Prokurator Marek Siemczonek, który stał na czele wydziału VI zajmującego się przestępczością gospodarczą, gdańskiej prokuratury okręgowej, gdy w trafiła tam sprawa Amber Gold obnażył fikcję, jaką byłą kontrola przeprowadzona w Prokuraturze Gdańsk- Wrzeszcz, która na pierwszym etapie zajmowała się sprawą Marcina P.
Siemczonek przyznał przed komisją śledczą, że kontrole przeprowadzane w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz nie miały z prawdziwą kontrolą nic wspólnego.
Wyliczyłem sobie, że pracując przy kontroli, pracując przez 10 dni, osiem godzin dziennie i zajmując się 370 tomami akt, mogłem poświęcić na jedną kartę akt ledwie 7 sekund.
– przyznał Siemczonek, szokując członków komisji śledczej.
CZYTAJ TAKŻE:Prok. Siemczonek przesłuchiwany w sprawie Amber Gold: „Nie wiedziałem, że taka sprawa jest prowadzona”
Posłowie przypomnieli prokuratorowi Siemczonkowi, że ocena pokontrolna dla bagatelizującej sprawę prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz, wynosiła -4.
15 tysięcy pokrzywdzonych w sprawie Amber Gold, a ocena wyniosła -4?
– dopytywali posłowie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TOP 10 błędów i nieprawidłowości śledczych, które pozwoliły szefowi AMBER GOLD pozostawać bezkarnym
Inni posłowie dopytywali prokuratora Siemczonka, jak to się stało, że od 2008 do 2012 roku, sprawa Amber Gold nie była właściwie nadzorowana przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Prokurator Siemczonek stwierdził, że on nie formułował wniosków pokontrolnych.
W trakcie obrad komisji doszło też do scysji między posłem Krzysztofem Brejzą z PO, a Markiem Suskim z PiS. Brejzę wyraźnie zdenerwował fakt, iż Suski przypomniał słynne zdjęcie, na którym ważni politycy Platformy Obywatelskiej ciągną na linie samolot firmy OLT - spółki związanej z Amber Gold. Brejza zarzucił Suskiemu manipulację i doszło do ostrej wymiany zdań.
CZYTAJ TAKŻE;PO próbuje torpedować prace komisji śledczej! Wassermann dyscyplinuje Brejzę: „Prowadzi pan paskudną grę!”
Dzisiejsze zeznania prokuratora Siemczonka tylko potwierdziły tezę, że nikt nie kontrolował szokujących decyzji prokuratury rejonowej, która pozwalała na bezkarność Marcina P. Ostra reakcja posła Brejzy pokazuje też, jak bardzo PO boi się ujawnienia powiązań ludzi tej partii z Marcinem P.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315956-kpina-a-nie-kontrola-prokurator-ujawnia-dlaczego-szef-amber-gold-mogl-przez-lata-czuc-sie-bezkarnym-na-jedna-karte-akt-mialem-7-sekund