W piątek o godz. 10 sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła przesłuchanie prok. Marka Siemczonka, który stał na czele wydziału VI, zajmującego się przestępczością gospodarczą, gdańskiej prokuratury okręgowej, gdy w trafiła tam sprawa Amber Gold. Obecnie Siemczonek jest prokuratorem Prokuratury Krajowej.

Kiedy pierwszy raz spotkałem się ze sprawą Amber Gold zajmował się nią jeden prokurator i jeden funkcjonariusz policji niższego szczebla

—powiedział prok. Marek Siemczonek.

Nie wiedziałem, że taka sprawa jest prowadzona

—dodał prokurator.

Jak dodał, podczas jednego z postępowań dyscyplinarnych dowiedział się, że sprawa była w Prokuraturze Okręgowej.

Trudno jest mi się odnieść do tego, co wiedziałem wtedy, a co dopiero później

—stwierdził.

Prokurator Siemczonek podkreślił, że trudno jest mu dokonywać oceny ze względu na upływ czasu. Dodał jednak, że „niewątpliwie śledztwo nie zostało przeprowadzone należycie”.

Myślę, że ta sprawa powinna trafić na szczebel Prokuratury Okręgowej, jeśli chodzi o jej prowadzenie

—powiedział prokurator.

Jak dodał, dopiero po sprawie Amber Gold pojawiły się wytyczne Prokuratora Generalnego, że takimi sprawami powinna zajmować się Prokuratura Okręgowa. W piątek po południu członkowie komisji przesłuchają też prok. Dariusza Różyckiego, który od wiosny 2008 r. do wiosny 2016 r. kierował gdańską prokuraturą okręgową. Celem sejmowej komisji śledczej jest zbadanie prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.

W czwartek komisja śledcza zajmowała się przesłuchaniem prokuratora Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz Piotra Gronka, który w 2012 r. zastępował przez jakiś czas prokurator referent sprawy Amber Gold Barbarę Kijanko. Przed komisją zeznawała też policjantka z Gdańska Katarzyna Tomaszewska-Szyrajew, która prowadziła dochodzenie ws. Amber Gold nadzorowane przez prok. Kijanko, w ramach którego m.in. przesłuchiwała szefa tej spółki Marcina P.

Dalszy ciąg na następnej stronie