Pewna Brytyjka miała po porodzie orgazm przez trzy tygodnie. Wiem to z zaufanego źródła, bo doniósł o tym „Fakt”, który zawsze o wszystkim jest najlepiej poinformowany.
Już kilka dni temu o tym doniósł, jednak ja postanowiłem wstrzymać się z moim komentarzem do tej publikacji, a to z uwagi na nasze narodowe święto. Mam wszelako poważne wątpliwości, czy akurat ta „story” nadawała się na krzykliwy „news”, bo nasz Ryszard Petru ma poporodowy orgazm już od ponad roku, a „Fakt” o tym ani słowa…
A jest o czym pisać. Jego córka, znaczy, Ryszarda Petru - Nowoczesna dał jej na imię, tak trochę na wzór Tradycji z „Misia” - rośnie jak na drożdżach i właśnie dość niegrzecznie wypięła się na Platformę, podopieczną Grzegorza Schetyny.
„Koniec fałszywej jedności”, mruknął zaczepnie „tatuś, tata” tej pierwszej do opiekuna tej drugiej. A mówili, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, dzisiaj nikomu już nie można wierzyć. Gadają też na mieście, że Nowoczesna niczym nie różni się od Platformy, z czym Petru w ogóle się nie zgadza i dla odróżnienia będzie jej teraz robił wbrew. Co na to Schetyna? Że Petru pcha Nowoczesną w „ślepą uliczkę”, że „opozycja ma walczyć ze złą władzą”, czyli z Prawem i Sprawiedliwością, co poddał „pod rozwagę koleżankom i kolegom Nowoczesnej” na Twitterze. Aliści jego wpis zainteresował jedynie 157 osób. Cieniutko… Tymczasem u Petru trwa, jakby to ujął „Fakt”, gdyby ujął, spazm rozkoszy. Stymulują go dodatkowo Paweł Rabiej i Katarzyna Lubnauer, którzy mają dość – co sami stwierdzili na użytek mediów - „dryfowania jak korek na fali” w „bezruchu”. Cała Nowoczesna chce dziś tego, co ma Petru. „Dość dyktatury kobiet!”, zagrzmiała Joanna Scheuring-Wielgus, „rozglądamy się za nowym królem”, napisali tuż przed Świętem Niepodległości w odnośnym manifeście fetyszyści od fajnego chłopaka Ryśka, ich jedynego kandydata do tronu. Sam Petru również ma wolę, aby wszystkim było tak dobrze, jak jemu:
Dzisiaj formalnie można uprawiać seks do piętnastego roku życia. Ale żeby do ginekologa dziewczyna czy chłopak się wybrał, musi iść z rodzicami
– wstawił się publicznie za uprawiającymi małolatami. Tak w ramach krzewienia nowoczesności. Coś mu się jednak chyba popertało z tym seksem „do piętnastego roku życia”, ale w ekstazie, wiadomo, można się zapomnieć. Zwłaszcza, jeśli przeżywa się ją tak intensywnie jak Petru, i to non stop od ponad roku.
Według „Faktu” kilkutygodniowy orgazm Brytyjki wywołała hipnoza zastosowana przy porodzie. Podobno wcześniej skorzystała z tej metody księżna Kate Middleton. Ile u niej trwało to uniesienie po urodzeniu Jerzego-Aleksandra-Ludwika? O tym pałac Buckingham nie poinformował. Niektórzy twierdzą, że szczytuje do dziś. A mnie zastanawia tylko, kto zahipnotyzował naszego politycznego parweniusza, rodzica Nowoczesnej, i kiedy mu to przejdzie? Chociaż, po prawdzie, czy warto go z tej rozkosznej maligny wybudzać?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315412-felieton-wcale-nie-erotyczny-o-tym-jak-nowoczesna-szuka-krola-i-co-korkom-na-fali-podsuwa-szef-po