Straszne!
To koniec zachodniego świata! Koniec wolnego handlu. Koniec miedzynarodowego porządku. Koniec demokracji
—skwitowała wyborczą klęskę Hillary Clinton na użytek BBC dziennikarka zaangażowana Anne Applebaum.
Świat znalazł się w czarnej dupie. Dupie Trumpa. Demokracja popełnia samobójstwo
—„wyhaftował” na Twitterze Jan Hartman, jak sam się przedstawia, profesor, filozof, humanista…
Trumpa wybrali sfrustrowani, biali, biedni, niewykształceni, często bezrobotni, rasiści, z prowincji, czyli amerykańscy Kiepscy. Coś to przypomina?
—zahaczyła online Joanna Senyszyn.
I dodała, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to takie właśnie stado baranów, jak ta amerykańska Polonia, która też głosowała „na Trumpa, Dudę i Kaczyńskiego”. A ostrzegał, a jakże, również na Twitterze, i to po angielsku tuż przed tym fatalnym wyborem Amis sam szef Rady Europejskiej, były premier RP Donald Tusk, podpierając się wybitnym autorytetem, a mianowicie swoją ślubną:
My wife’s latest comment: one Donald is more than enough!”/„Ostatni komentarz mojej żony: jeden Donald wystarczy.
Gdy już dowiedział się, że jednak nie Clinton, wydusił z siebie, oczywiście… na Twitterze:
Letter to congratulate @realDonaldTRump”
i wysłał prezydentowi-elektowi pro forma list gratulacyjny z urzędu, na kartce z logo European Council The President….
Straszne! Parę lat temu Tusk pisał, że „polskość to nienormalność”, dziś – jak się okazuje – amerykańskość też. Świat faktycznie zwariował! To, co powinno uchodzić za zwycięstwo i święto demokracji, w oczach najróżniejszych bez narodowców, którzy chyba tylko pro forma posiadają jakieś paszporty, ma być… upadkiem cywilizowanego świata, i sukcesem najpierw polskiego, brytyjskiego, czy amerykańskiego ciemnogrodu.
I oto mamy casus pt.: Trump a sprawa polska. W gruncie rzeczy nie tylko polska. Oto bowiem po ogłoszeniu wyników głosowania za oceanem zawyło żałośnie lewactwo całego świata, które przez tyle lat dokładało starań o pozbawienie narodów ich tożsamości, kultury, tradycji, oraz wyznawanych wartości i zasad etyczno moralnych. Cała robota na nic! Korzystając z przywilejów demokracji, lewicowa „Domina”, profesor ekonomii i nauczyciel akademicki Senyszyn, tak oto skomentowała odsłonięcie na Grobie Nieznanego Żołnierza tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych:
Słusznie wyklęci wyniesieni na Grób Nieznanego Żołnierza, choć oni ani żołnierze, ani nieznani.
W tym kontekście Senyszyn mogłaby podać sobie dłonie z Gieorgijem Matiuszkinem, wiceministrem sprawiedliwosci i reprezentantem Rosji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, który wywodził na tym forum, że nie było żadnych zbrodni na polskim narodzie w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie itd., bo była wojna, bo sam trybunał w Strasburgu istnieje od niedawna i nic mu do tego, bo tamte sprawy są sprzed siedemdziesięciu lat z hakiem, a poza tym Polacy później z tego powodu nie cierpieli, gdyż dzieci i wnuki nawet nie znały swych zabitych ojców i dziadków.
Kuriozalne, ale prawdziwe. Głupie jakieś to polskie poczucie patriotyzmu, gdyby na świecie panował socjalistyczny internacjonalizm, nic złego by się nie stało. Jest tylko jeden szkopuł w rozumowaniu beznarodowców. Np. rosyjski patriotyzm. Jak wiadomo, Rosjanie mają własną miarę ocen historii. Nie tak dawno wprowadzili w miejsce święta rewolucji październikowej Dzień Jedności, ustanowiony w rocznicę wygnania w 1612 r. z Moskwy „polskich okupantów”. Niech świat wie, że to miłujący pokój naród rosyjski był ofiarą, a swe istnienie zawdzięcza tylko zbrojnemu zrywowi przeciw polskim najeźdźcom. A że była też jakaś niemiecka napaść, okupacja, Stalingrad itd…? Może i była, ale w końcu Rosjan i Niemców więcej łączy w historii niż dzieli, dość wspomnieć złoty wiek carycy Katarzyny II, z domu Sophie von Anhalt-Zerbst, która wraz z Niemcami, w imię internacjonalizmu poskromiła ten nasz, polski, szowinistyczny nacjonalizm, to nasze nieuzasadnione, ślepe uwielbienie co poniektórych dla własnego narodu.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Straszne!
To koniec zachodniego świata! Koniec wolnego handlu. Koniec miedzynarodowego porządku. Koniec demokracji
—skwitowała wyborczą klęskę Hillary Clinton na użytek BBC dziennikarka zaangażowana Anne Applebaum.
Świat znalazł się w czarnej dupie. Dupie Trumpa. Demokracja popełnia samobójstwo
—„wyhaftował” na Twitterze Jan Hartman, jak sam się przedstawia, profesor, filozof, humanista…
Trumpa wybrali sfrustrowani, biali, biedni, niewykształceni, często bezrobotni, rasiści, z prowincji, czyli amerykańscy Kiepscy. Coś to przypomina?
—zahaczyła online Joanna Senyszyn.
I dodała, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to takie właśnie stado baranów, jak ta amerykańska Polonia, która też głosowała „na Trumpa, Dudę i Kaczyńskiego”. A ostrzegał, a jakże, również na Twitterze, i to po angielsku tuż przed tym fatalnym wyborem Amis sam szef Rady Europejskiej, były premier RP Donald Tusk, podpierając się wybitnym autorytetem, a mianowicie swoją ślubną:
My wife’s latest comment: one Donald is more than enough!”/„Ostatni komentarz mojej żony: jeden Donald wystarczy.
Gdy już dowiedział się, że jednak nie Clinton, wydusił z siebie, oczywiście… na Twitterze:
Letter to congratulate @realDonaldTRump”
i wysłał prezydentowi-elektowi pro forma list gratulacyjny z urzędu, na kartce z logo European Council The President….
Straszne! Parę lat temu Tusk pisał, że „polskość to nienormalność”, dziś – jak się okazuje – amerykańskość też. Świat faktycznie zwariował! To, co powinno uchodzić za zwycięstwo i święto demokracji, w oczach najróżniejszych bez narodowców, którzy chyba tylko pro forma posiadają jakieś paszporty, ma być… upadkiem cywilizowanego świata, i sukcesem najpierw polskiego, brytyjskiego, czy amerykańskiego ciemnogrodu.
I oto mamy casus pt.: Trump a sprawa polska. W gruncie rzeczy nie tylko polska. Oto bowiem po ogłoszeniu wyników głosowania za oceanem zawyło żałośnie lewactwo całego świata, które przez tyle lat dokładało starań o pozbawienie narodów ich tożsamości, kultury, tradycji, oraz wyznawanych wartości i zasad etyczno moralnych. Cała robota na nic! Korzystając z przywilejów demokracji, lewicowa „Domina”, profesor ekonomii i nauczyciel akademicki Senyszyn, tak oto skomentowała odsłonięcie na Grobie Nieznanego Żołnierza tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych:
Słusznie wyklęci wyniesieni na Grób Nieznanego Żołnierza, choć oni ani żołnierze, ani nieznani.
W tym kontekście Senyszyn mogłaby podać sobie dłonie z Gieorgijem Matiuszkinem, wiceministrem sprawiedliwosci i reprezentantem Rosji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, który wywodził na tym forum, że nie było żadnych zbrodni na polskim narodzie w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie itd., bo była wojna, bo sam trybunał w Strasburgu istnieje od niedawna i nic mu do tego, bo tamte sprawy są sprzed siedemdziesięciu lat z hakiem, a poza tym Polacy później z tego powodu nie cierpieli, gdyż dzieci i wnuki nawet nie znały swych zabitych ojców i dziadków.
Kuriozalne, ale prawdziwe. Głupie jakieś to polskie poczucie patriotyzmu, gdyby na świecie panował socjalistyczny internacjonalizm, nic złego by się nie stało. Jest tylko jeden szkopuł w rozumowaniu beznarodowców. Np. rosyjski patriotyzm. Jak wiadomo, Rosjanie mają własną miarę ocen historii. Nie tak dawno wprowadzili w miejsce święta rewolucji październikowej Dzień Jedności, ustanowiony w rocznicę wygnania w 1612 r. z Moskwy „polskich okupantów”. Niech świat wie, że to miłujący pokój naród rosyjski był ofiarą, a swe istnienie zawdzięcza tylko zbrojnemu zrywowi przeciw polskim najeźdźcom. A że była też jakaś niemiecka napaść, okupacja, Stalingrad itd…? Może i była, ale w końcu Rosjan i Niemców więcej łączy w historii niż dzieli, dość wspomnieć złoty wiek carycy Katarzyny II, z domu Sophie von Anhalt-Zerbst, która wraz z Niemcami, w imię internacjonalizmu poskromiła ten nasz, polski, szowinistyczny nacjonalizm, to nasze nieuzasadnione, ślepe uwielbienie co poniektórych dla własnego narodu.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315063-wczoraj-polskosc-to-nienormalnosc-dzis-amerykanskosc-tez-czyli-felieton-patriotyczny-o-psiej-kupie-upadku-demokracji-i-sukcesie-ciemnogrodu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.