Z zaciekawieniem, a momentami i rozbawieniem obserwowało się pierwszą dobę po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Po merytoryczne refleksje w sprawie werdyktu amerykańskiej demokracji odsyłam do tekstu Piotra Zaremby. Ode mnie tylko pół zdania o ważnym, choć mimo wszystko pobocznym wątku tego ważnego wydarzenia.
W ostatnich miesiącach starałem się uważnie i regularnie czytać doniesienia z amerykańskiej kampanii wyborczej. Najpierw Donalda Trumpa traktowano jako niegroźny wybryk charakterystyczny dla amerykańskiej, popkulturowej demokracji. Później analizy komentatorów (niegłupich, na stałe żyjących w USA i permanentnie monitorujących tamten „rynek” wyborczy) pełne były zapewnień, że Trump nie ma szans na republikańską nominację. Z czasem sugerowano, że „rozsądni” Republikanie utrącą jego kandydaturę - nawet wbrew swoim wyborcom. Później - że szalony miliarder jest niewybieralny, głosy oddane na niego to tylko krzyk rozgoryczonych, a wybór Hillary Clinton to formalność. Wszelkie modele analityczne, statystyczne i politologiczne okazały się nietrafione.
Wszystkie te analizy wzięły w łeb. Czy ludzie opisujący rzeczywistość w Stanach tak bardzo oderwali się od rzeczywistości i uwierzyli we własną propagandę, czy po prostu nic nie wiedzą o swoich czytelnikach, widzach, słuchaczach i współobywatelach? Cała ta amerykańska kampania, wybory i komentarze po wyborach to jedna wielka klęska ekspertów, analityków, dziennikarzy, szefów sondażowni - wszyscy oni zamiast opisywać świat: lokalny i globalny, kreowały go, często wbrew oczywistym sygnałom.
To zresztą warty uwagi wątek także w Polsce. Po wyborczym roku 2015 (zwłaszcza po prezydenckiej odsłonie kampanii) chciałoby się powiedzieć dziś Amerykanom: „Skąd my to znamy?”. Ale i nasze elity niewiele z tego wszystkiego się nauczyły. Jacek Żakowski komentując w tok fm decydujący wpływ prowincji na wynik wyborów USA, rzucił pogardliwie: „Każdy ma swój Białystok”. Wyższość, pycha, szyderstwa. Niczego nie zrozumieli, niczego nie chcą rozumieć. Inne odsłony tego zjawiska poniżej.
Gorzka satysfakcja (którą ma i niżej podpisany) to jedno, ale zarazem to również przestroga dla konserwatywnych mediów w Polsce: jeśli przestaniemy słuchać swoich odbiorców, rozumieć ich problemy i mówić ich językiem, a zajmiemy się obroną rządu, to przestrzelimy w ten sam sposób, co przemądrzałe gaduły: tak Polski, jak i USA.
Jest jeszcze jeden aspekt amerykańskich prognoz, które brutalnie zweryfikowali wyborcy. Dlaczego mamy ufać tym samym gadającym głowom, które totalnie chybiły w ostatnich tygodniach, a które straszą dziś nieprzewidywalnym, faszystowskim, autorytarnym Trumpem i ogłaszają koniec demokracji, a może i całego wolnego świata?
Może faktycznie będzie to koszmarny prezydent dla Stanów, który poświęci Europę Środkowo-Wschodnią, zdewastuje NATO i nigdy nie dowie się, gdzie leży Warszawa, a może otoczy się ludźmi doskonale rozumiejącymi interesy Sojuszu i rolę USA w utrzymaniu porządku na świecie. Kreślić dziś jakieś przewidywania to grać w ciuciubabkę. Można, ale po tylu wpadkach wypadałoby mieć choć minimum pokory.
Brak zaufania, często w postaci wyciągniętego środkowego palca w kierunku starych elit, liderów, mediów i wymądrzających się głów jest zjawiskiem coraz bardziej powszechnym: nie tylko w USA i Polsce. Ale przecież lwia część z tamtego establishmentu konsekwentnie działała tak, by na to zasłużyć. Warto, by ci, którzy dziś dzielą i rządzą (a przynajmniej tak im się wydaje) pamiętali o losie poprzedników. Amerykańska nauka powinna zostać odnotowana i w Polsce. Także, a może głównie w obozie konserwatystów - Żakowski, Michnik, Lis i spółka niczego się przecież nie nauczą. My powinniśmy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314886-wybor-trumpa-srodkowy-palec-wyciagniety-do-elit-mediow-i-establishmentu-lekcja-dla-polakow-a-zwlaszcza-konserwatystow-nad-wisla
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.