Niekończąca się historia! Lech Wałęsa chce od Wiadomości TVP sprostowania „nieprawdziwych informacji, że był współpracownikiem SB”. TVP chce z kolei oddalenia pozwu. Dziś rozpoczął się proces, ale sąd odroczył sprawę do grudnia wobec wątpliwości, czy szefowa „Wiadomości” jest właściwą osobą pozwaną w tej sprawie.
Sprawa dotyczy dokumentów znalezionych przez IPN na początku roku w domu zmarłego gen. Czesława Kiszczaka. Ujawniono tam m.in. teczki tajnego współpracownika SB pseud. „Bolek” oraz dokumenty podpisane „Lech Wałęsa - Bolek”. Wałęsa od początku zaprzeczał, by współpracował z SB.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy IPN ujawni wszystkie znalezione dokumenty, bo na razie bada je prokurator. Wiadomo, że materiały są autentyczne, co potwierdził grafolog”
– mówił w lutym w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP prowadzący je Krzysztof Ziemiec dodając, że IPN „potwierdza, że były prezydent Lech Wałęsa był współpracownikiem SB”.
Ówczesny prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że badania grafologiczne nie zostały jeszcze przeprowadzone i prawdopodobnie będą trwały kilka tygodni. Do dziś nie podano ich wyników, a Ziemiec w kolejnym wydaniu „Wiadomości” przepraszał za podanie tej informacji.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces wytoczony przez Wałęsę szefowej „Wiadomości” Marzenie Paczuskiej. Domaga się on „sprostowania nieprawdziwych informacji” dotyczących dokumentów znalezionych w szafie gen. Czesława Kiszczaka, a w szczególności przyznania, że nieprawdą jest, iż Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Niekończąca się historia! Lech Wałęsa chce od Wiadomości TVP sprostowania „nieprawdziwych informacji, że był współpracownikiem SB”. TVP chce z kolei oddalenia pozwu. Dziś rozpoczął się proces, ale sąd odroczył sprawę do grudnia wobec wątpliwości, czy szefowa „Wiadomości” jest właściwą osobą pozwaną w tej sprawie.
Sprawa dotyczy dokumentów znalezionych przez IPN na początku roku w domu zmarłego gen. Czesława Kiszczaka. Ujawniono tam m.in. teczki tajnego współpracownika SB pseud. „Bolek” oraz dokumenty podpisane „Lech Wałęsa - Bolek”. Wałęsa od początku zaprzeczał, by współpracował z SB.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy IPN ujawni wszystkie znalezione dokumenty, bo na razie bada je prokurator. Wiadomo, że materiały są autentyczne, co potwierdził grafolog”
– mówił w lutym w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP prowadzący je Krzysztof Ziemiec dodając, że IPN „potwierdza, że były prezydent Lech Wałęsa był współpracownikiem SB”.
Ówczesny prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że badania grafologiczne nie zostały jeszcze przeprowadzone i prawdopodobnie będą trwały kilka tygodni. Do dziś nie podano ich wyników, a Ziemiec w kolejnym wydaniu „Wiadomości” przepraszał za podanie tej informacji.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces wytoczony przez Wałęsę szefowej „Wiadomości” Marzenie Paczuskiej. Domaga się on „sprostowania nieprawdziwych informacji” dotyczących dokumentów znalezionych w szafie gen. Czesława Kiszczaka, a w szczególności przyznania, że nieprawdą jest, iż Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314835-walesa-nie-wie-kogo-pozwac-w-tvp-za-stwierdzenie-ze-jest-bolkiem-awantura-na-procesie?strona=1