Dorn przekonuje, że Jarosławowi Kaczyńskiemu władza jest potrzebna, z osobistych pobudek.

III RP zamordowała mu brata. On uważa, że obecny kształt państwowości polskiej dokonał zamachu smoleńskiego. I nie może tego odpuścić. O ile w latach 90. miał koncepcję polityczną, o tyle dziś nie ma żadnej. Czysty odwet

— ocenia Ludwik Dorn.

W tym państwie wszystko trzyma się na ślinie. Ale niestety Kaczyński stracił zdolność myślenia kategoriami polityki instytucjonalnej, chodzi jedynie o to, żeby dobrzy i uczciwi ludzie zastąpili złych ludzi, którzy nas nie popierają

— dodaje.

Dorn pochwalił rządowy program 500+, bo jak wskazuje, służy stabilizacji społecznej, a to pomaga każdej władzy.

Mamy sporą grupę „biednych pracujących”, czyli ludzi, którzy zasuwają po czternaście godzin na dobę, do domu wracają tylko pospać, a i tak żyją od chwilówki do chwilówki. Program 500 plus stabilizuje tę grupę

— ocenił.

Uważa, że powinien to być program ponadpartyjny.

W Wielkiej Brytanii program państwa opiekuńczego wprowadziła po wojnie Partia Pracy, w następnych wyborach konserwatyści zaczęli straszyć, że to marksizm, socjalizm, samo zło. I przerżnęli. A potem powiedzieli: akceptujemy. I rządzili dziesięć lat, nie wycofali się z tego

— stwierdził Dorn.

„Gazeta Wyborcza”/onet.pl/ems