Na proces ws. SKOK Wołomin dopiero czekamy. Wyroki skazujące dla oficera WSI zapadły w stosunku do poprzedniej działalności w spółkach wokół Wojskowej Akademii Technicznej. Ta sprawa jest przecież nadal otwarta. Wciąż nie wiemy, co stało się z pieniędzmi ze SKOK Wołomin
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS.
wPolityce.pl: Główny oskarżony ws. SKOK Wołomin skazany. Czego teraz możemy się spodziewać?
Janusz Szewczal: Można powiedzieć „a nie mówiłem, że tak to wygląda?”. Przede wszystkim zobaczymy, czy wyjaśnianie kwestii odpowiedzialności - przynajmniej niektórych - urzędników Komisji Nadzoru Finansowego nie rzuci nowego światła na tę sprawę. Warto przypomnieć, że toczy się postępowanie prokuratorskie. Doniesienie posła Wiplera, które za pana prokuratora generalnego Seremeta nie zostało nawet wzięte pod uwagę, zostało podjęte za nowego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobry. To postępowanie toczy się w prokuraturze. Nie doszło do podobnego niedopełnienia pewnych obowiązków właśnie z udziałem tych oficerów WSI. Tych samych, co w przypadku SKOK Wołomin. Ta sprawa dotyczy Fundacji „Pro Civili” i wyłudzeń poprzez spółki.
Ale pieniądze wyłudzali ze SKOK Wołomin…
Tak, ale to jest odrębna sprawa. Dotyczyła gigantycznych wyłudzeń finansowych, ale poprzez spółki tworzone wokół fundacji Pro Civili. Natomiast jest dalszy wątek SKOK Wołomin, gdzie senator Bierecki twierdzi już od dawna, że odpowiedzialne za to są te osoby, ci wysocy funkcjonariusze WSI. Dziwnym trafem dokonywana była przez blisko półtora roku pod okiem Komisji Nadzoru Finansowego.
Skąd to się bierze? KNF w pewnym momencie też objęła swoim nadzorem SKOK-i.
To jest zastanawiające. W okresie nadzoru KNF nad SKOK Wołomin wyprowadzono stamtąd ponad półtora miliarda złotych. Przez półtora roku jakoś to hulało. To jest zadziwiająca historia. Zobaczymy, jakie będą wyniki śledztwa. Przydałby się również audyt w Komisji Nadzoru Finansowego. Jest nowy przewodniczący, więc wypadałoby sprawdzić, na ile zrzucano winę na osoby całkowicie niewinne i wykorzystywano to do walki politycznej.
W kampanii wyborczej pojawiał się argument dotyczący SKOK, że była to największa afera w III RP…
Pani poseł Leszczyna mówiła, że jest to piramida finansowa. To pokazuje, jaka była zła wola i niechęć do wskazania prawdziwych sprawców. Na proces ws. SKOK Wołomin dopiero czekamy. Wyroki skazujące dla oficera WSI zapadły w stosunku do poprzedniej działalności w spółkach wokół Wojskowej Akademii Technicznej. Ta sprawa jest przecież nadal otwarta. Wciąż nie wiemy, co stało się z pieniędzmi ze SKOK Wołomin. Trzeba przyznać, że Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura Generalne bardzo sprawnie działają pod nowym kierownictwem. To jest autentyczny ruch. Widać zaangażowanie wszystkich wiceministrów. Niezwykle wysoko cenię sobie ich pracę. Widać, że działa to bardzo sprawnie. Mam nadzieję, że będzie duży postęp również w sprawie SKOK Wołomin. Niestety, tutaj współodpowiedzialnymi, czy przynajmniej tymi, którzy nie dopełnili swoich obowiązków było - moim zdaniem - kierownictwo KNF-u, z panem Jakubiakiem na czele. Ale również ci, którzy bezpośrednio zajmowali się nadzorem nad SKOK-ami. Próbowano uczynić kozłem ofiarnym zupełnie inne osoby - te, które alarmowały, ostrzegały, że dzieje się tam źle. To pokazuje, że nadzór i kontrola były dość iluzoryczne, skoro taka zorganizowana grupa przestępcza mogła półtora roku funkcjonować w tak dużym podmiocie finansowym, jakim był SKOK Wołomin. Takich niewyjaśnionych spraw z udziałem środowisk wojskowych jest sporo. Wydaje się, że to jeszcze nie wszystkie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na proces ws. SKOK Wołomin dopiero czekamy. Wyroki skazujące dla oficera WSI zapadły w stosunku do poprzedniej działalności w spółkach wokół Wojskowej Akademii Technicznej. Ta sprawa jest przecież nadal otwarta. Wciąż nie wiemy, co stało się z pieniędzmi ze SKOK Wołomin
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS.
wPolityce.pl: Główny oskarżony ws. SKOK Wołomin skazany. Czego teraz możemy się spodziewać?
Janusz Szewczal: Można powiedzieć „a nie mówiłem, że tak to wygląda?”. Przede wszystkim zobaczymy, czy wyjaśnianie kwestii odpowiedzialności - przynajmniej niektórych - urzędników Komisji Nadzoru Finansowego nie rzuci nowego światła na tę sprawę. Warto przypomnieć, że toczy się postępowanie prokuratorskie. Doniesienie posła Wiplera, które za pana prokuratora generalnego Seremeta nie zostało nawet wzięte pod uwagę, zostało podjęte za nowego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobry. To postępowanie toczy się w prokuraturze. Nie doszło do podobnego niedopełnienia pewnych obowiązków właśnie z udziałem tych oficerów WSI. Tych samych, co w przypadku SKOK Wołomin. Ta sprawa dotyczy Fundacji „Pro Civili” i wyłudzeń poprzez spółki.
Ale pieniądze wyłudzali ze SKOK Wołomin…
Tak, ale to jest odrębna sprawa. Dotyczyła gigantycznych wyłudzeń finansowych, ale poprzez spółki tworzone wokół fundacji Pro Civili. Natomiast jest dalszy wątek SKOK Wołomin, gdzie senator Bierecki twierdzi już od dawna, że odpowiedzialne za to są te osoby, ci wysocy funkcjonariusze WSI. Dziwnym trafem dokonywana była przez blisko półtora roku pod okiem Komisji Nadzoru Finansowego.
Skąd to się bierze? KNF w pewnym momencie też objęła swoim nadzorem SKOK-i.
To jest zastanawiające. W okresie nadzoru KNF nad SKOK Wołomin wyprowadzono stamtąd ponad półtora miliarda złotych. Przez półtora roku jakoś to hulało. To jest zadziwiająca historia. Zobaczymy, jakie będą wyniki śledztwa. Przydałby się również audyt w Komisji Nadzoru Finansowego. Jest nowy przewodniczący, więc wypadałoby sprawdzić, na ile zrzucano winę na osoby całkowicie niewinne i wykorzystywano to do walki politycznej.
W kampanii wyborczej pojawiał się argument dotyczący SKOK, że była to największa afera w III RP…
Pani poseł Leszczyna mówiła, że jest to piramida finansowa. To pokazuje, jaka była zła wola i niechęć do wskazania prawdziwych sprawców. Na proces ws. SKOK Wołomin dopiero czekamy. Wyroki skazujące dla oficera WSI zapadły w stosunku do poprzedniej działalności w spółkach wokół Wojskowej Akademii Technicznej. Ta sprawa jest przecież nadal otwarta. Wciąż nie wiemy, co stało się z pieniędzmi ze SKOK Wołomin. Trzeba przyznać, że Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura Generalne bardzo sprawnie działają pod nowym kierownictwem. To jest autentyczny ruch. Widać zaangażowanie wszystkich wiceministrów. Niezwykle wysoko cenię sobie ich pracę. Widać, że działa to bardzo sprawnie. Mam nadzieję, że będzie duży postęp również w sprawie SKOK Wołomin. Niestety, tutaj współodpowiedzialnymi, czy przynajmniej tymi, którzy nie dopełnili swoich obowiązków było - moim zdaniem - kierownictwo KNF-u, z panem Jakubiakiem na czele. Ale również ci, którzy bezpośrednio zajmowali się nadzorem nad SKOK-ami. Próbowano uczynić kozłem ofiarnym zupełnie inne osoby - te, które alarmowały, ostrzegały, że dzieje się tam źle. To pokazuje, że nadzór i kontrola były dość iluzoryczne, skoro taka zorganizowana grupa przestępcza mogła półtora roku funkcjonować w tak dużym podmiocie finansowym, jakim był SKOK Wołomin. Takich niewyjaśnionych spraw z udziałem środowisk wojskowych jest sporo. Wydaje się, że to jeszcze nie wszystkie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314270-nasz-wywiad-janusz-szewczak-wciaz-nie-wiemy-co-stalo-sie-z-pieniedzmi-ze-skok-wolomin