Działacze podkarpackiego KOD zwrócili się w październiku do rzeszowskich radnych z wnioskiem o przyznanie tytułu honorowego obywatela Rzeszowa Lechowi Wałęsie.
Uważamy, że byłby to wielki zaszczyt dla miasta (…). Chcielibyśmy, żeby tym razem naszą rzeszowską gościnność wspominał milej niż półroczny, przymusowy pobyt na Podkarpaciu w 1982 roku. W gronie najwybitniejszych postaci w historii Polski ma bowiem prezydent Lech Wałęsa swoje chwalebne miejsce na wieki
— napisali wnioskodawcy w piśmie do przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Deca z PO, nie kryjącego sympatii dla KOD-u.
Być może zamysł był taki, żeby całą procedurę nadawania tego wyróżnienia Lechowi Wałęsie zakończyć przed 16 listopada, kiedy to były prezydent - na zaproszenie podkarpackiego KOD-u - spotka się w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej z mieszkańcami Rzeszowa.
Na przeszkodzie stanęły jednak zapisy uchwały dotyczącej nadawania honorowych wyróżnień Miasta Rzeszowa. A najbardziej jeden punkt, mówiący o tym, że aby decyzja 9-osobowej Kapituły, złożonej z miejskich urzędników i radnych, odnośnie do danej kandydatury, mogła być uznana za pozytywną, potrzebna jest większość 3/4 członków Kapituły. Radni PiS, przeciwni uhonorowaniu Lecha Wałęsy, a przy tym dysponujący trzema miejscami w Kapitule, mogli zatem w nieskończoność blokować kandydaturę byłego prezydenta.
Podczas październikowej sesji Rady Miasta promotorzy wniosku o nadaniu Wałęsie honorowego obywatelstwa Rzeszowa nic nie wskórali. Postanowili zatem zmienić przepisy dotyczące nadawania honorowych wyróżnień, tak by PiS - jak uzasadniono - „nie paraliżował prac Kapituły”. A zatem także nie blokował kandydatury Wałęsy.
Wczoraj, podczas nadzwyczajnej sesji, której porządek obrad obejmował tylko jeden punkt - nowelizację uchwały dotyczącej nadawania honorowych wyróżnień Miasta Rzeszowa - Rada Miasta, na wniosek radnych lewicowego klubu Rozwój Rzeszowa, stanowiącego zaplecze prezydenta miasta Tadeusza Ferenca, oraz Platformy Obywatelskiej, przegłosowali obniżenie wymaganej większości z 3/4 do 2/3.
Radni PiS oponowali, że taka zmiana spowoduje, iż przy rozpatrywaniu każdego wniosku decyzyjność będzie w rękach obecnej większości w Radzie Miasta i że klub PiS nie będzie miał żadnego wpływu na podejmowane decyzje. Roman Jakim (PiS) stwierdził, że byłby skłonny nawet podnieść tę większość do 4/4, bo w przypadku jej obniżenia zachodzi obawa, że będzie się promować bylejakość, honorując ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Radni PiS przypomnieli, że w dotychczasowej historii samorządu Rzeszowa honorowe wyróżnienia nadawano w wyniku konsensusu w Radzie osobom, które jako niekwestionowane autorytety nie budziły kontrowersji.
Te głosy na nic się zdały. Radni Rozwoju Rzeszowa i PO zagłosowali za nowelizacją uchwały. Droga do honorowego obywatelstwa dla Lecha Wałęsy stanęła otworem. Nawet jeżeli radny Waldemar Szumny (PiS) zapowiadał w kuluarach zaskarżenie tej uchwały do wojewody.
Mój wniosek: tonąca Platforma i KOD, którego formuła walki z PiS-owską władzą wyraźnie się wyczerpała, są - jak widać - gotowi uchwycić się nawet Lecha Wałęsy, żeby utrzymać się na powierzchni życia publicznego. Cóż, moim zdaniem, postawili na niewłaściwego konia, bo coraz to nowe informacje o charakterze agenturalnej współpracy Wałęsy z SB nakazują zweryfikować jego rolę w najnowszej historii Polski. Nie mówiąc o tym, że postać i wypowiedzi Wałęsy już od lat wzbudzają w tzw. zwykłym obywatelu głównie irytację.
Ale to ich (tzn. PO i KOD-u) prawo - pójść z Lechem Wałęsą na dno. Ich sprawa, mnie nic o tego. Natomiast nie mogę patrzeć obojętnie, gdy do swojej dość wątpliwej politycznej gry próbują wciągnąć cały Rzeszów.
Już jedno „kukułcze jajo” podrzucił nam ówczesny prezydent Bronisław Komorowski, który w 2014 r., podczas wizyty w Rzeszowie na finiszu kampanii przed wyborami samorządowymi zasugerował, by budowany wówczas gigantyczny most (z drugim co do wielkości pylonem w Polsce) nazwać imieniem Tadeusza Mazowieckiego. Jego sugestia okazała się dla prezydenta Ferenca i większości radnych rozkazem. Komorowskiego już nie ma na urzędzie, most Mazowieckiego pozostał.
Przyjdzie czas, że prawda o prawdziwym obliczu Lecha Wałęsy dotrze szeroko do świadomości społecznej, a Rzeszów zostanie ze swoim wątpliwym „honorowym obywatelem”. A przede wszystkim pozostanie ze wstydem. Czy tego chcemy, drodzy rzeszowianie? Jeżeli nie, dajmy to odczuć radnym, póki jest jeszcze czas.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314189-platformo-i-kod-zie-co-wam-rzeszow-zawinil-ze-chcecie-go-obdarowac-lechem-walesa-jako-honorowym-obywatelem