Najnowszy numer tygodnika „wSieci” - i jego główna publikacja poświęcona rozmowom po 10/04 na najwyższych szczeblach polskich i rosyjskich władz najwyraźniej mocno zdenerwowała Radosława Sikorskiego.
Były minister spraw zagranicznych - w rządzie Platformy i PSL - w rozmowie z serwisem gazeta.pl zastrzegł, że nie czyta „wSieci”, ale i tak zdążył się oburzyć i odnieść do zarzutów i publikacji (której… nie czytał?!).
Te notki pochodzą prawdopodobnie z okresu, gdy Rosjanie zapewniali nas, że wrak i czarne skrzynki zostaną nam szybko zwrócone i nie nastąpiło jeszcze załamanie we współpracy
— przekonuje Sikorski.
W typowy dla siebie sposób mówi też o „wSieci”, nazywając naszą redakcję „psychoprawicą”.
Koledzy z psychoprawicy popełniają dwa błędy intelektualne. Po pierwsze, ani premier ani prezydent nie prowadzą śledztwa w sprawie wypadku lotniczego. Po drugie, MSZ przekazywał stronie rosyjskiej noty od Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczące polskich postulatów odnośnie śledztwa. I z pewnością są one w archiwum MSZ
— dodaje.
Sikorski deklaruje przy tym, że upominał się o wrak podczas spotkania z Ławrowem - tyle, że… w nieformalnej części spotkania, dlatego nie ma o tym śladu w notatkach.
Zdaniem psychoprawicy gorsze stosunki polsko-rosyjskie są bardzo pomocne w śledztwie dotyczącym katastrofy? Teraz te stosunki są modelowo złe i nadal nie ma wraku
— przekonuje Sikorski i dodaje, że wkrótce minie „dwunasta miesięcznica nieoddania wraku i niepojmania zamachowców ze Smoleńska”.
Dyplomacja jest trudniejsza niż się kolegom z PiS wydaje
— kpi Sikorski.
wwr, gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313850-zabolalo-sikorski-atakuje-wsieci-po-naszej-publikacji-koledzy-z-psychoprawicy-popelniaja-dwa-bledy