Tadeusz Korablin to jeden z najważniejszych warszawskich aktywistów Komitetu Obrony Demokracji. Można było go spotkać podczas protestu pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, na manifestacjach, ale też na wyjazdowych spotkaniach KOD – m.in. w Otwocku, kiedy działacze stowarzyszenia zakłócali spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami. Na stronie internetowej KOD Mazowsze Korablin mówi o sobie: „Od lutego 2016 roku jestem głównym koordynatorem Grupy Lokalnej Warszawa Wawer”.
W lokalnej osiedlowej gazetce opisuje akcje KOD. Chwali się, że pismo ma 20 tys. nakładu i dzięki temu może dotrzeć „zarówno do naszych zwolenników, jak i do szerokiego kręgu osób obojętnych lub wręcz przeciwnych naszej linii programowej”. O przeszłości Korablin mówi niewiele. Na swojej stronie, na portalu społecznościowym, pisze tylko, że na początku lat 80. XX wieku ukończył Wojskową Akademię Techniczną. W 1999 roku został odznaczony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Brązowym Krzyżem Zasługi.
Ale, jak wynika z archiwalnych dokumentów wojskowych, Tadeusz Korablin był oficerem Wojskowych Służb Informacyjnych. Odpowiadał w nich za bezpieczeństwo informacji niejawnych. Wyjeżdżał na misje do Libanu.
WSI rozwiązano w 2006 roku. Cztery lata później byli oficerowie tej służby, razem z gen. Dukaczewskim, założyli Stowarzyszenie „Sowa”. Korablin był jego członkiem zarządu. Dziś nie widnieje w żadnych oficjalnych organach Stowarzyszenia.
„Realizujemy kilka projektów długofalowych, na przykład wawerski projekt warsztatów edukacyjno-artystycznych dla dzieci „W krainie Konstytucji”. Został on objęty patronatem Prezydenta Bronisława Komorowskiego”
—opowiada na stronie internetowej KOD Mazowsze emerytowany oficer WSI.
W rozmowie z portalem Korablin snuje też wizję rozwoju KOD. Poucza, czym ma się zająć stowarzyszanie. Mówi, że KOD powinien protestować na ulicach, by pokazać, że „nie ma zgody społecznej na niszczenie demokratycznego państwa prawa”.
W sierpniu Korablinin był inicjatorem akcji KOD „Poszukiwani przez demokrację”. W miasteczku namiotowym, ustawionym naprzeciw Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wywiesił zdjęcia posłów PiS. Fotografie były tak zmontowane, że ukazywały parlamentarzystów, jakby pozowali do kartoteki policyjnej.
Wcześniej, bo 8 marca 2016 roku, zorganizował wyjazd działaczy KOD do Otwocka na spotkanie Andrzeja Dudy z mieszkańcami miasta.
„W tej części wystąpienia >dostojnego< dały się słyszeć nuty dawno przebrzmiałych przemówień, których treść, podobnie jak ich autorów, zwykliśmy uważać za relikt przeszłości”
-– pisał później Korablin w relacji na stronie KOD Mazowsze.
„Nasz entuzjazm nieco osłabł, gdy prezydent wspomniał coś o obrońcach starego układu i beneficjentach poprzedniej władzy >odspawanych< od stołków”.
Bardziej twórczy Korablin jest na swojej stronie, na portalu społecznościowym. Można tam znaleźć zdjęcie z wypowiedzią Zbigniewa Hołdysa o Jarosławie Kaczyńskim, prezesie PiS.
„Żaden ubek, znany mi z imienia i nazwiska, nie narobił tyle gnoju w relacjach między Polakami, co ten posraniec”
-– czytamy. Sam Korablin opatrzył to zdjęcie dopiskiem :
„Przepraszam za dosadność przekazu, ale w tym przypadku liczy się treść nie forma”.
Korablin prowadzi też rozmowy z zaproszonymi przez KOD Wawer gośćmi. Z mgr. Jerzym Stępniem, byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego, mówił o KOD, łamaniu prawa i oporze społecznym. Gościem KOD Wawer był też Andrzej Celiński, legendarny działacz „Solidarności”, który opowiadał o sytuacji w Polsce po 1975 roku.
Rozmowa dziennikarza TVP Info z emerytowanym oficerem WSI, dziś działaczem KOD, przebiegła następująco:
Powiem panu szczerze. My niechętnie rozmawiamy z Telewizją Polską. Z wiadomych powodów. Pan jest z TVP. Czy pan rozmawia ze mną służbowo?
—mówi Korablin.
Tak. Mam do pana dwa pytania.
Proszę bardzo.
Chciałbym z panem porozmawiać o WSI i Stowarzyszeniu „Sowa”.
Kończymy tę rozmowę. Do widzenia panu
-– mówi Korablin i odkłada telefon.
Mateusz Kijowski o pytanie o przeszłość Korablina odpowiada natomiast:
Nie zajmujemy się analizowaniem życiorysów ludzi. Zajmujemy się współpracą na rzecz realizacji naszych celów statutowych
Wojskowe Służby Informacyjne powstały w 1991 roku z przekształcenia Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Była to jedyna służba specjalna w Polsce po 1989 roku, która nie przeszła weryfikacji. Większość służących w niej żołnierzy pochodziła wprost z osławionego w PRL Zarządu II Sztabu Generalnego – czyli wywiadu wojskowego i Wojskowej Służby Wewnętrznej.
Co ciekawe, przez cały okres swojej działalności w wolnej Polsce WSI nigdy nie doczekały się ustawy, która regulowałaby zakres ich pracy. Uprawnienia tej służby były rozrzucone po kilku aktach prawnych. WSI zarzucano, że jest służbą zinfiltrowaną przez wywiad rosyjski.
W 2006 roku oficjalnie służba ta została zlikwidowana, a w jej miejsce utworzono Służbę Wywiadu Wojskowego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.
ansa/ TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313447-z-wsi-do-kod-tvp-info-przeswietla-przeszlosc-jednego-z-aktywistow-mateusza-kijowskiego