W stanowisku wskazano też, że nie można zapewnić automatycznego ogłaszania wyroków TK. Podkreślono także, że polskie prawo nie przewiduje obowiązkowej kontroli konstytucyjności ustaw przez Trybunał przed wejściem w życie przepisów. Tylko prezydent RP może skierować ustawę do TK przed jej podpisaniem, a próby wymuszania takich działań ze strony struktur i organizacji międzynarodowych to naruszenie suwerenności państwa - stwierdza rząd w swym stanowisku.
Rząd uważa także, że KE, przygotowując zalecenia, nie dochowała należytej staranności i rzetelności. Dodaje jednak, że liczy na dialog z Komisją.
Ogłoszone w lipcu rekomendacje KE były drugim etapem prowadzonej od stycznia procedury praworządności wszczętej wobec Polski w związku z kryzysem wokół TK. Jeśli Komisja uzna, że odpowiedź polskiego rządu nie jest zadowalająca, może przejść do trzeciego etapu procedury, czyli uruchomienia artykułu 7 unijnego traktatu i wniosku do Rady UE o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Wniosek taki może zgłosić także Parlament Europejski.
Artykuł 7 umożliwia w ostateczności nałożenie sankcji na kraj członkowski, w tym zawieszenie prawa głosu tego kraju. Wymaga to jednak jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady rządów prawa są naruszane.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W stanowisku wskazano też, że nie można zapewnić automatycznego ogłaszania wyroków TK. Podkreślono także, że polskie prawo nie przewiduje obowiązkowej kontroli konstytucyjności ustaw przez Trybunał przed wejściem w życie przepisów. Tylko prezydent RP może skierować ustawę do TK przed jej podpisaniem, a próby wymuszania takich działań ze strony struktur i organizacji międzynarodowych to naruszenie suwerenności państwa - stwierdza rząd w swym stanowisku.
Rząd uważa także, że KE, przygotowując zalecenia, nie dochowała należytej staranności i rzetelności. Dodaje jednak, że liczy na dialog z Komisją.
Ogłoszone w lipcu rekomendacje KE były drugim etapem prowadzonej od stycznia procedury praworządności wszczętej wobec Polski w związku z kryzysem wokół TK. Jeśli Komisja uzna, że odpowiedź polskiego rządu nie jest zadowalająca, może przejść do trzeciego etapu procedury, czyli uruchomienia artykułu 7 unijnego traktatu i wniosku do Rady UE o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Wniosek taki może zgłosić także Parlament Europejski.
Artykuł 7 umożliwia w ostateczności nałożenie sankcji na kraj członkowski, w tym zawieszenie prawa głosu tego kraju. Wymaga to jednak jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady rządów prawa są naruszane.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313438-rzad-stawia-sprawe-jasno-nie-widzi-prawnej-mozliwosci-wykonania-zalecen-komisji-europejskiej?strona=2