Jak ustalił nieoficjalnie portal wPolityce.pl, zarząd PGNiG złoży niebawem zawiadomienie do prokuratury w sprawie kontraktu, jaki jedna ze spółek gazowych grupy zawarła z firmą żony platformerskiego ministra skarbu Aleksandra Grada. Wynagrodzenie opiewało na 24 miliony złotych. Umowę zawarto w czasie, gdy Grad sprawował funkcję w rządzie Donalda Tuska.
Karpacka Spółka Gazownictwa, wchodząca w skład kontrolowanej przez państwo grupy PGNiG podpisała w 2009 roku umowę na Informatyczny System Zarządzania Infrastrukturą. Kontrakt zdobyło konsorcjum trzech firm, wśród których była Małopolska Grupa Geodezyjno-Projektowa. Udziałowcem MGGP była Małgorzata Grad, żona ówczesnego ministra skarbu. Umowa opiewała na blisko 40 mln złotych, z czego MGGP zgarnęło aż 24 miliony. Według doniesień prasowych pieniądze te były wynagrodzeniem za wykonanie map geodezyjnych, choć cały kontrakt dotyczył systemu informatycznego. Przedstawiciele MGGP podkreślają w oficjalnych oświadczeniach, że wszystko było w porządku: firma zdobyła kontrakt w drodze długiego przetargu a fakt, że Aleksander Grad był ministrem skarbu i nadzorował działalność spółki gazowej nie ma nic do rzeczy. Na umowę zwrócili uwagę audytorzy, badający sytuację Polskiej Spółki Gazowej (największej spółki PGNiG) po 8 latach rządów ludzi PO-PSL.
Ta sprawa jest bardzo rozwojowa. Trwają prace analityczne a ich wynikiem będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury. Kiedy? Niebawem
-– dowiadujemy się nieoficjalnie w PSG.
To będzie już siódme zawiadomienie do prokuratury będące pokłosiem audytu w spółce. Wcześniej najgłośniej było o ujawnionej przez tygodnik „wSieci” aferze Powiśle Park. Chodzi o budynek wybudowany przez spółkę powołaną przez PSG, gdzie miała się mieścić siedziba firmy. W kwietniu 2014 roku budynek był gotowy, wszyscy czekali na przenosiny, pracownicy mieli już przydzielone pokoje, tymczasem zarząd PGNIG zadecydował o wstrzymaniu całego procesu. PSG (mimo, że miała nową siedzibę na Powiślu) wynajęła na siedzibę centrali inny biurowiec, który znajduje się na obrzeżach miasta. Umowę najmu podpisano na siedem lat, jej wartość wyniosła prawie 13 milionów złotych.
Jednocześnie próbowano sprzedać budynek Powiśle Park. Nabywcą biurowca została tajemnicza firma IQ Investments, spółka komandytowa z wkładem własnym w wysokości… 500 zł. Właścicielem IQI jest Ad Pilot, jeden z licznych biznesów Pawła Chodaczka, przedsiębiorcy związanego wcześniej głównie z branżą IT. Chodaczek za Powiśle Park miał zapłacić 156,5 mln zł. Koszt budowy wyniósł 176,8 mln zł, czyli prawie 20 milionów więcej niż cena sprzedaży.
Nie jest to jedyna strata, którą PSG poniósł na biurowcu wybudowanym na Powiślu. Do listy problemów należy dodać również to, że przez blisko półtora roku budynek nie był wynajmowany, co przyniosło 13 milionów zł strat, a wynajem innego budynku na siedzibę dla PSG - 4,3 miliony euro, czyli około 18 milionów złotych. Spółki córki PGNiG na złych decyzjach mogły stracić ponad 50 milionów złotych.
Śledztwo w sprawie Powiśle Park trwa a prokuratorzy i agenci CBA mają pełne ręce roboty.
Nic nie zamiatamy pod dywan. Tam gdzie były nieprawidłowości i nadużycia sprawy kończymy wnioskami do prokuratury
— mówi wiceprezes PGNIG Janusz Kowalski, który podkreśla, że najbardziej bulwersującą z afer wykrytych podczas audytu jest ta związana z Powiśle Park.
Nasza determinacja w wyjaśnieniu tej sprawy jest ogromna
— podkreśla Kowalski.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313379-nasz-news-24-miliony-dla-firmy-zony-aleksandra-grada-za-chwile-w-prokuraturze