Lech Wałęsa za dużo bierze na swoją głowę. To mnie martwi. Przecież jak każdy, choć wiele wskazuje, że różni się od każdego, ma tylko jedną głowę. „I choćby nie wiem jak się natężał”, to jej nie podzieli na dwie połówki
– pisze Jerzy Jachowicz w swoim felietonie na łamach portalu Stefczyk.info.
Każdemu gotowy nieba przychylić. Tę jego słabość wykorzystują chytrzy politycy. Namawiają naszego „ambasadora” drogi do wolności i niepodległości, żeby z nimi się pokazywał, z nimi jeździł. Nie zważają na to, że boleśnie obija sobie różne miejsca na politycznych wertepach, na które go prowadzą
– pisze Jachowicz.
Dziennikarz pisze o zaangażowaniu Wałęsy w tzw. obronę demokracji i jego poparciu dla opozycji.
Od kilkudziesięciu godzin Lech Wałęsa stał się ważną twarzą patriotyzmu i wszelkiego postępu w świecie prawdziwej demokracji. Podstawowych wartości, stanowiących fundament działania Platformy Obywatelskiej. Zaraz obok twarzy przewodniczącego partii Grzegorza Schetyny, który zaraz po odebraniu władzy PiS, zamierza jako premier realizować piękny, szlachetny program swojej partii. A oprócz tego, wydać rozporządzenie, zakazujące powrotu Donalda Tuska do Polski. Warunkiem jest odebranie władzy PiS
– czytamy.
Cały felieton Jerzego Jachowicza na portalu Stefczyk.info.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313354-jerzy-jachowicz-dla-stefczykinfo-lech-walesa-za-duzo-bierze-na-swoja-glowe-to-mnie-martwi