Do Sejmu wpłynął projekt ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK autorstwa posłów PiS. Projekt, wraz z uzasadnianiem, liczy 49 stron.

Zgodnie z propozycją partii rządzącej, kadencja prezesa TK trwałaby 6 lat. Mianowałby go prezydent spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK. O ich liczbie decydowałoby kryterium otrzymanych głosów. Według propozycji posłów PiS kandydaci musieliby uzyskać minimum 5 głosów.

Zgodnie z projektem, Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK tworzą urzędujący sędziowie Trybunału, którzy złożyli ślubowanie w obecności prezydenta. W praktyce oznacza to, że sędziowie wybrani w grudniu 2015 roku (Lech Morawski, Mariusz Muszyński i Henryk Cioch) muszą zostać dopuszczeni do orzekania.

Proponowane rozwiązanie projektu ma wyraźnie wskazywać, czym jest Zgromadzenie Ogólne, by nie można było w tym zakresie dokonywać nieuprawnionych nadinterpretacji

– czytamy w uzasadnieniu projektu.

Zgromadzenie Ogólne nie jest upoważnione do powoływania czy wybierania prezesa albo wiceprezesa TK. Konstytucyjnym organem dokonującym aktu powołania jest prezydent. Jednocześnie trzeba stanowczo podkreślić, że konstytucja nie czyni prezydenta notariuszem potwierdzającym uchwałę dotyczącą przedstawienia kandydatów przez Zgromadzenie Ogólne. To Prezydent ma decydujący głos w tej sprawie, a zgodnie z konstytucją to uprawnienie nie wymaga kontrasygnaty prezesa Rady Ministrów

– podkreślają autorzy.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>