Dlaczego Europejscy Demokraci chcą zaryzykować związek z Partią Demokratyczną, skoro wcześniej deklarowali ścisłą współpracę z KOD? Wiele wskazuje na to, że słabnący ruch Mateusza Kijowskiego nie mógł zaproponować kołu Kamińskiego zbyt wiele. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika też, że rozmowy z Komitetem Obrony Demokracji rozczarowały rozłamowców z PO.
Kijowski nie traktuje ich poważnie, a jeśli już rozmawia z nimi, to zachowuje się protekcjonalnie. Osobiście ma też nie znosić Stefana Niesiołowskiego, a w samym KOD nie ma szczególnej chęci do zacieśniania współpracy z Kamińskim i resztą. Krzyżyk na drogę. Jeśli chcą, zawsze mogą wspierać ruch. Ich decyzje są dla nas obojętne. Pewnie jakąś formę współpracy wypracujemy, ale czas pokaże co z tego wyjdzie.
– mówi nam proszący o anonimowość działacz KOD.
Koło poselskie Kamińskiego, Niesiołowskiego i Protasiewicza nie ma na swoim koncie zbyt wielu sukcesów. Zapowiadane w kuluarach przejęcie Ewy Kopacz nie udało się. Do koła nie przystępowali ostatnio nowi posłowie, a rozłamowcy z PO nie są w stanie tworzyć własnych struktur, z którymi cierpliwie budowaliby swoją pozycję i rozpoznawalność, które pomogłyby im znaleźć się w Sejmie za trzy lata. Zainwestowanie w KOD także nie przyniosło spodziewanych rezultatów, gdyż ruch Mateusza Kijowskiego znalazł się w impasie. Ostatnie tygodnie i afera reprywatyzacyjna w Warszawie mogą paradoksalnie pomóc rozłamowcom. W PO narasta frustracja i przekonanie, że Hanna Gronkiewicz-Waltz pociągnie partię na dno. Część posłów wolałaby się odciąć od tej afery i związać się z jakimś nowym tworem. Czy negocjacje Kamińskiego z Partią Demokratyczną się powiodą? Kogo uda mu się przeciągnąć na swoją stronę? Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź na te pytania.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlaczego Europejscy Demokraci chcą zaryzykować związek z Partią Demokratyczną, skoro wcześniej deklarowali ścisłą współpracę z KOD? Wiele wskazuje na to, że słabnący ruch Mateusza Kijowskiego nie mógł zaproponować kołu Kamińskiego zbyt wiele. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika też, że rozmowy z Komitetem Obrony Demokracji rozczarowały rozłamowców z PO.
Kijowski nie traktuje ich poważnie, a jeśli już rozmawia z nimi, to zachowuje się protekcjonalnie. Osobiście ma też nie znosić Stefana Niesiołowskiego, a w samym KOD nie ma szczególnej chęci do zacieśniania współpracy z Kamińskim i resztą. Krzyżyk na drogę. Jeśli chcą, zawsze mogą wspierać ruch. Ich decyzje są dla nas obojętne. Pewnie jakąś formę współpracy wypracujemy, ale czas pokaże co z tego wyjdzie.
– mówi nam proszący o anonimowość działacz KOD.
Koło poselskie Kamińskiego, Niesiołowskiego i Protasiewicza nie ma na swoim koncie zbyt wielu sukcesów. Zapowiadane w kuluarach przejęcie Ewy Kopacz nie udało się. Do koła nie przystępowali ostatnio nowi posłowie, a rozłamowcy z PO nie są w stanie tworzyć własnych struktur, z którymi cierpliwie budowaliby swoją pozycję i rozpoznawalność, które pomogłyby im znaleźć się w Sejmie za trzy lata. Zainwestowanie w KOD także nie przyniosło spodziewanych rezultatów, gdyż ruch Mateusza Kijowskiego znalazł się w impasie. Ostatnie tygodnie i afera reprywatyzacyjna w Warszawie mogą paradoksalnie pomóc rozłamowcom. W PO narasta frustracja i przekonanie, że Hanna Gronkiewicz-Waltz pociągnie partię na dno. Część posłów wolałaby się odciąć od tej afery i związać się z jakimś nowym tworem. Czy negocjacje Kamińskiego z Partią Demokratyczną się powiodą? Kogo uda mu się przeciągnąć na swoją stronę? Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź na te pytania.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313223-nasz-news-michal-kaminski-chce-przejac-partie-demokratyczna-i-wyprowadzic-z-po-nawet-15-poslow-czy-to-koniec-aliansu-z-kod?strona=2