Minister dodała, że nikt nie spodziewał się jeszcze niedawno, że wybuchnie tak poważna afera reprywatyzacyjna, która nie dotyczy tylko Warszawy, ale także innych miast.

Widzimy jak przez lata ludzie w sposób zupełnie nieuprawniony „odzyskiwali” utracone kamienice i wyrzucali ludzi na bruk. Widzimy ten ogrom niesprawiedliwości

—mówiła Witek.

Minister odniosła się także do związków Wałęsy z Platformą i KOD-em.

To staje się trochę żałosne. Tzw. Komitet Obrony Demokracji miał być takim paliwem w rękach opozycji. Jeśli demokracja miałaby być zagrożona, to właśnie przez opozycję, która twierdzi, że mimo, iż PiS wygrało wybory demokratyczne, to nie ma prawa rządzić. Otóż tak nie jest

—skwitowała rozmówczyni Marka Pyzy.

W rozmowie poruszono również wątek pracy komisji smoleńskiej inż. Berczyńskiego. Według minister pracuje ona bardzo intensywnie nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Im bardziej oddalamy się od roku 2010, to po pierwsze wiemy więcej, mamy więcej materiałów, ale to nie oznacza, że jest już wszystko wyjaśnione. W dalszym ciągu nie mamy tego, co jest najważniejsze, czyli dowodu rzeczowego, jakim jest wrak samolotu i czarne skrzynki. Ale ta komisja pracuje intensywnie

—powiedziała minister.

Witek dodała, że tragedia smoleńska spowodowała, że na całym świecie, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych zaczęto mówić o Katyniu.

Do tej pory słowo Katyń tam nie funkcjonowało w przestrzeni publicznej i trzeba było czekać tak długo, jak na Żołnierzy Wyklętych. Bardzo bym chciała żeby ta komisja nie musiała długo pracować, żebyśmy mogli powiedzieć jakie były realne przyczyny katastrofy

—stwierdziła Elżbieta Witek.

pc