Nie, nie jest dobry moment [aby Hanna Gronkiewicz-Waltz podała się do dymisji], bo jeżeli tak by się stało, to nie zostałaby wyjaśniona sprawa wynikająca z reprywatyzacji w Warszawie. Tę sprawę otwieraną przez tygodnie i miesiące trzeba otworzyć, położyć na stole i wyjaśnić. Uważam, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz ma swoją rolę do spełnienia
— mówił w TVN 24 lider PO Grzegorz Schetyna.
Pytany o fakt, że Hanna Gronkiewicz Waltz sama przyznała ostatnio, że kamienica na reprywatyzacji której skorzystał jej mąż, mogła zostać przejęta na podstawie sfałszowanych dokumentów - powiedział:
To sprawa wniosku do SKO i ponownego przeprowadzenia procedury. Od 3003 roku nikt nie mówił, że procedura reprywatyzacyjna może wywoływać wątpliwości - niezgodności z prawem.
Jak zapewnił:
Pani prezydent nadal nie ma nic do ukrycia ale prosi o powtórne sprawdzenie, żeby nie było wątpliwości.
Komentując pomysł powołania komisji weryfikacyjnej - stwierdził:
Boję się, że znowu prawo jest używane w sposób instrumentalny przeciwko komuś.
Uwagę, że taka komisja najprawdopodobniej powstanie, ponieważ PiS ma większość w parlamencie - skomentował:
Nie przypomnę już, kto w 33 wygrał wybory w Niemczech…
(Za chwilę jednak wycofał się, zaprzeczając, jakoby chciał porównywać Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera)
Mówiąc o komisji weryfikacyjnej podkreślał natomiast, że nie ma na razie ani ustawy ani projektu ustawy.
Jesteśmy świadkami wypuszczania kolejnych pomysłów piarowców pisowskich
— podkreślał.
Powtarzał też, że nie ma mowy o dymisji Hanny Gronkiewicz-Waltz:
Jeżeli dzisiaj, jutro, w tych dniach pani prezydent zrezygnowałaby z jakichś powodów, to znaczy, że pokazałaby, udowodniłaby, że nie chce dojść do prawdy, czyli ma coś do ukrycia. Ona dzisiaj nie ma prawa uciec i powiedzieć: to nie moja sprawa. Musi od początku do końca pokazać jeszcze raz i wyjaśnić swoją sytuację
—- przekonywał.
Pytany o jej ewentualnego następcę na stanowisku prezydenta stolicy, nie chciał wymieniać żadnej konkretnej osoby,
To pytanie, kiedy będą wybory. Jeżeli doszłoby do skrócenia kadencji, w jaki sposób PiS będzie chciał rozstrzygnąć tę sprawę. PiS wie, że nie wygra wyborów w Warszawie przez długi, długi czas jeszcze, dlatego będzie chciał jak najdłużej rozgrywać kwestię komisarza. To kwestia następnych zdarzeń. Jeżeli kadencja zostanie skrócona, będziemy mieli kandydata
— mówił. Ale przyznał, że Andrzej Halicki i Rafał Trzaskowski to dobre nazwiska.
Na pytanie o ocenę kroku Sławomira Nowaka, który przyjął pracę na Ukrainie - Schetyna odpowiedział:
Sławomir Nowak zakończył pewien etap swojego życia. To jest pytanie co robić po polityce. Decyzja Sławomira była taka: szukam nowego miejsca aktywności
Zaprzeczył sugestiom, jakoby Nowak uciekał na Ukrainę ze strachu przed PiS-em.
Nie jest specjalnie strachliwy. Nie ma infamii. Skończył politykę, decyduje o swoim losie. Wybrał ciekawą ofertę pracy za granicą.
Komentując sprawę wypowiedzi ministra Macierewicza nt. Mistrali stwierdził:
Kaczyński jest cierpliwy do czasu. Mam wrażenie , że Macierewicz jest nadpremierem i nadprezesem. Nie słyszę żadnego głosu, by prezes zdystansował się od głupstw, które wygaduje minister Macierewicz
Równocześnie jego zdaniem zdystansowanie się Beaty Szydło od słów ministra było - kompromitacją, a uwaga Mariusza Błaszczaka iż swoją wypowiedzią szef MON zapobiegł groźnej transakcji - kabaretem.
Ktoś powinien powiedzieć Macierewiczowi, żeby skończył ten kabaret i zakończył ten etap w swoim życiu…
— mówił Schetyna.
Zapewni, że PO będzie współpracować z Lechem Wałęsą. Nie chciał natomiast mówić o ewentualnym wystawieniu Donalda Tuska w wyborach prezydenckich.
ansa/TVN24
-
720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313193-schetyna-wyklucza-dymisje-hanny-gronkiewicz-waltz-ona-nie-ma-prawa-uciec-i-powiedziec-to-nie-moja-sprawa