Bo ludziom zależy - wszystkim Polakom, bez względu na poglądy polityczne - żeby tych zniesławień nie było. Były robione takie badania. 70 proc. Polaków uważa te określenia za zniesławiające. W związku z tym, bez względu na to, na kogo kto głosował, większa część Polaków uważa, że należy z tym walczyć. Ten program jest w tej chwili wdrażany
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Maciej Świrski, założyciel Reduty Dobrego Imienia - Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom w nawiązaniu do systemu wykrywającego zniesławienia Polski w internecie.
wPolityce.pl: Co to za system tropiący zniesławienia w internecie?
Maciej Świrski: To system, który automatycznie przegląda, skanuje internet w poszukiwaniu zniesławiających określeń typu „polski obóz koncentracyjny”, „polish SS”, „polish death camp”, itd. Te określenia są odkładane w bazie danych. Równocześnie operator, kiedy przychodzi do pracy, kwalifikuje, które z tych określeń jest naprawdę zniesławiające, bo system może wykryć także określenie pojawiające się na jakiejś stronie www, ale w kontekście neutralnym albo pozytywnym dla nas. Na przykład ktoś mówi, że nie wolno używać sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Wtedy to oczywiście nie jest zniesławienie. Potem, gdy zniesławienie zostanie wykryte, jest wdrażana procedura związana z tym, aby usunąć takie zniesławiające określenie. Wysyłamy maila do naszych 75 tys. odbiorców newslettera, którzy będą mieli możliwość wysłania listu protestacyjnego, czy maila do właściciela tej strony. Po czterech latach działania Reduty oceniamy, że mniej więcej 80 proc. tych zniesławień wynika po prostu z ignorancji. 20 proc. to świadome działanie. Np. wczoraj, na blogu modowym „Eaton Girl” pojawiło się omówienie książki, w którym właścicielka tego bloga mówi, że warto tę książkę przeczytać, ponieważ jest tam akcja rozgrywająca się częściowo w polskim obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Blogerka modowa raczej nie używa w sposób świadomy takiego sformułowania, aby zniesławić Polskę, ale powiela stereotypy, które powielą inne blogerki modowe.
Czy wymienione przez Pana frazy są jedyne? Ile takich fraz jest wyszukiwanych?
W systemie mamy dowolną liczbę fraz. Cały czas monitorujemy i dodajemy kolejne określenia zniesławiające Polskę. One co jakiś czas się modyfikują. Były „polskie obozy koncentracyjne”, a rok temu pojawiło się „polskie getta”. Niedawno pojawiła się „polska komora gazowa”, około roku temu pojawiło się „polish SS”. Jeżeli pojawia się coś nowego, co wygląda na zniesławiające, to wpisujemy to do systemu. System to zapamiętuje i skanuje internet w poszukiwaniu tych sformułowań.
Kto jest autorem tego systemu?
Autorem są nasi młodzi współpracownicy, studenci informatyki. Tak się składa, że nie musieliśmy wynajmować żadnej wielkiej firmy i robić korporacyjnego przedsięwzięcia. Mam za sobą doświadczenia internetowe, jestem jednym z pionierów polskiego internetu. Mam doświadczenie w projektowaniu i w budowaniu specyfikacji wymagań takich systemów. W związku z tym na podstawie mojego pomysłu i moich wskazówek ci młodzi ludzie oprogramowali ten system i w ten sposób mamy to narzędzie.
To jest działanie oddolne. A jak państwo na to patrzy? Jak instytucjonalnie jest to ścigane?
Dziś jest chwalebna rocznica przełomu politycznego w Polsce - widać pozytywne zmiany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w tym, co czynniki odpowiedzialne za to robią. Przede wszystkim jest położony nacisk na politykę historyczną. Widać, że idzie to w dobrym kierunku. Oczywiście mogą pojawić się głosy, że przez ten rok zrobiono za mało, ale w porównaniu do tego, co działo się przez ostatnie 27 lat minus jeden, to rzeczywiście jest kolosalny postęp. Nie chwaląc się, poczuwam sobie powód do dumy, że Reduta, jako jedna z tych organizacji społecznych, które działają w kierunku ochrony dobrego imienia Polski, postawiła to w agendzie politycznej. Dzięki temu ten problem zaistniał. Być może rok temu te wybory wyglądałyby inaczej, gdyby nie twarde postawienie tej sprawy przez Prawo i Sprawiedliwość w programie wyborczym. Bo ludziom zależy - wszystkim Polakom, bez względu na poglądy polityczne - żeby tych zniesławień nie było. Były robione takie badania. 70 proc. Polaków uważa te określenia za zniesławiające. W związku z tym, bez względu na to, na kogo kto głosował, większa część Polaków uważa, że należy z tym walczyć. Ten program jest w tej chwili wdrażany.
not. Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313102-nasz-wywiad-maciej-swirski-o-nowym-systemie-tropiacym-znieslawienia-polski-w-internecie-caly-czas-monitorujemy-sytuacje