Anna Dryjańska, feministka, która współorganizowała protest proaborcyjny pod domem Jarosława Kaczyńskiego, chce pozwać Rafała Ziemkiewicza za wpis na Twitterze na jej temat. W odpowiedzi Ziemkiewicz grozi pozwem Dryjańskiej.
Konflikt między Dryjańską a dziennikarzem „Do Rzeczy” zaczął się od wpisu Ziemkiewicza. Po proteście przed domem szefa PiS, RAZ napisał:
Właśnie widziałem w tv p. Annę Dryjańską. To wyjątkowa czelność że pyskuje pod domem Jaro, sama jest zdeformowana, a jednak ją mama urodziła.
Skrytykowany za ten wpis, Ziemkiewicz dodał:
Ja hrabiego nigdy nie udawałem. A chamstwo niech się chamstwem odciska. Inaczej te wulgarne prymitywne feminazistki wejdą nam na głowy. Uznałem, że wobec pind elegancja mnie nie obowiązuje („pindy” to określenie z mojego opowiadania z 1990 - znowu byłem prorokiem).
Dryjańska uznała, że wpis Ziemkiewicza ją obraża i postanowiła wnieść sprawę do sądu. Szybko znalazła prawniczkę, która poprowadzi jej sprawę za darmo, po czym rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na koszty sądowe. Skorzystała z pomocy jednego z portali zajmujących się tego typu zbiórkami.
Feministka domaga się od Ziemkiewicza 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Chce, by dziennikarz wpłacił tą sumę na konto jednej z organizacji zajmujących się prawami kobiet.
Dryjańska postanowiła wykorzystać swoje pięć minut i ciągnąć tę sprawę dalej. Na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych opublikowała list od czytelniczki, w którym anonimowa kobieta pisze:
Nie da się walczyć z kimś takim jak Ziemkiewicz, tylko zostaje nadzieja, że może i jemu się urodzi jeszcze dziecko albo jego córki urodzą zdeformowane dzieci.
Ziemkiewicz nie pozostał Dryjańskiej dłużny i zareagował na skandaliczny wpis zapowiadając, że złoży pozew przeciw feministce.
Jeśli dostanę pozew od Anny Dryjańskiej, to na pewno wystąpię z pozwem wzajemnym, m.in. za arcynikczemne słowa o moich córkach, zamieszczone na portalu Tomasza Lisa - i zasłanianie się listem „anonimowej kobiety” nic tu osobie kolportującej te zniewagi nie pomoże. Jest moim zamiarem, aby pieniądze, które zebrały na złą sprawę aborcyjne fanatyczki, trafiły wyrokiem sądu na konto fundacji p. Anny Dymnej, opiekującej się ludźmi cierpiącymi na syndrom Downa
– zapowiedział Ziemkiewicz.
Zaprawdę godne, słuszne i sprawiedliwe będzie, aby feministki zmuszone zostały do udzielenia pomocy tym „zdeformowanym płodom”, którym odmawiają prawa do życia
– dodał.
Mly/wirtualnemedia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312845-ziemkiewicz-kontra-dryjanska-walka-na-pozwy-po-wpisach-w-internecie-feminazistki-wejda-nam-na-glowy