To nadzwyczaj wysoki poziom odlotu i histerii - nawet biorąc pod uwagę to, że mówimy o Andrzeju Celińskim, na co dzień i tak wysoko fruwającym w oparach absurdu… Oto w wywiadzie dla „Przeglądu” pan Andrzej wypala z grubej rury:
Teraz, po wygranej PiS, biskupi uwierzyli, że przyszedł ich czas. Nie pomyśleli, jak to polscy biskupi, o kobietach, o życiu, o tym, że Polacy chcą żyć normalnie
— przekonuje były działacz Unii Demokratycznej.
Najostrzejsze określenia i słowa pozostawia jednak dla Jarosława Kaczyńskiego. Widać, że pogardza nim - szef PiS budzi w nim nienawiść, złość, pogardę…
On pogardza ludźmi. Te słowa jego brata: „Spieprzaj, dziadu!” to klasyka. Język polski jest fenomenalny, zdradza wszystko. Wystarczy dokonać analizy języka tej formacji, żeby zrozumieć jej politykę. U Leszka to było tonowane, on był lepszym człowiekiem. Może żona? Może on sam? Tego już się nie dowiemy
— mówi Celiński.
I dodaje:
Ale zapewne marzy, że odnosi sukces z Polską i wtedy środowisko „Gazety Wyborczej” połyka język i mówi: no, przez 25 lat się myliliśmy… To jego niebo. Ale jest chyba za bardzo realistą, żeby w to wierzyć. Że osiągnie sukces
— przekonuje.
Celiński wieszczy zresztą, że PiS może jednak rządzić bardzo długo.
Sędziowie za chwilę będą jedli Kaczyńskiemu z ręki. Prokuratorzy? Już widać, jak się ustawili, wystarczy spojrzeć, co wyczynia ten prokurator z Białegostoku… My tu, w Warszawie, nie mamy pojęcia, jaką pozycję ma prokurator w Białymstoku! To ogromna władza, duże pieniądze i fantastyczne dla zwyczajnego Polaka emerytury. Żadnego ryzyka. Tylko trzeba jeść władzy z ręki. (…)
Mogą rządzić bardzo długo. Jedynym prawdziwym zagrożeniem dla Kaczyńskiego jest nacjonalizm. Nie teraz, za jakiś czas. To, co na prawo od niego. Tłumy z pochodniami. One mogą wyjść. Po jego skórę
— czytamy.
Panie Andrzeju, szklanka wody. I głęboki oddech….
wwr, onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312817-odlot-celinski-rzuca-obelgami-i-dodaje-sedziowie-za-chwile-beda-jedli-kaczynskiemu-z-reki-prokuratorzy-juz-widac-jak-sie-ustawili