Nie mają pomysłu na zahamowanie najazdu muzułmanów na Europę, ani na reformy Unii, tak by zaczęła być organizmem strawnym dla obywateli. Zwołują szczyty, z których nic nie wynika i unikają rozprawienia się z łamaniem praworządności w uprzywilejowanych mocarstwach i krajach południowych UE, wyróżniających się lekkim stosunkiem do porządku prawnego. Jest gorąco w naszej wspólnocie, euro ledwo dyszy, a na ulicach zachodnioeuropejskich miast roi się od policji, próbującej zapobiec kolejnym zamachom w wykonaniu uchodźców. Wśród różnych ostrzeżeń i alarmujących wieści na ten temat, nie brak radosnych-tysiące muzułmanów przechodzą na chrześcijaństwo, zwłaszcza protestantyzm, żeby dostać azyl. A w Niemczech gwałtownie wzrósł przyrost naturalny, bo muzułmanki urodziły dużo dzieci, i przyrost ujemny zamienił się w dodatni.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ten PiS i jego konserwatywny rząd. Nie dość, że nie godzi się na kwotowy przydział imigrantów muzułmańskich, to na dodatek nie kocha Trybunału Konstytucyjnego i jego szefa, Andrzeja Rzeplińskiego.
Ten rząd ma wiele sukcesów, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom obywateli, dba o najuboższych, rosną mu słupki poparcia, ale to się nie liczy w opinii trzęsących Unią eurokratów. Oni się tym martwią, bo im gorzej w Polsce tym lepiej, jak to było za PO. Znów dali głos: wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Najlepszy był Timmermans ze swoim oświadczeniem: „Nikt mnie nie oskarży o działanie przeciwko Polakom. (…) Przekonywałbym wręcz, że robimy to dla polskiego społeczeństwa. (…) Każdy zasługuje na to, by mieć dostęp do wymiaru sprawiedliwości, niezależnego od polityki.” I dlatego Timmermans będzie nadal zajmować się Trybunałem Konstytucyjnym.
Martin Schulz, laureat nagrody poznańskiego czerwca ufundowanej przez KOD, znany również z tego, że kocha Polskę, bo jego żona urodziła się w Polsce, odpowiedział na list sędziów ze Stowarzyszenia Iustitia i napisał ” Mogę was zapewnić, że Parlament Europejski jest i pozostanie zwolennikiem zasady praworządności i niezależności sądownictwa. Odpowiedzialność spoczywa teraz na polskim rządzie, który ma czas do 27 października 2016 r. aby zastosować się do zaleceń Komisji Europejskiej”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie mają pomysłu na zahamowanie najazdu muzułmanów na Europę, ani na reformy Unii, tak by zaczęła być organizmem strawnym dla obywateli. Zwołują szczyty, z których nic nie wynika i unikają rozprawienia się z łamaniem praworządności w uprzywilejowanych mocarstwach i krajach południowych UE, wyróżniających się lekkim stosunkiem do porządku prawnego. Jest gorąco w naszej wspólnocie, euro ledwo dyszy, a na ulicach zachodnioeuropejskich miast roi się od policji, próbującej zapobiec kolejnym zamachom w wykonaniu uchodźców. Wśród różnych ostrzeżeń i alarmujących wieści na ten temat, nie brak radosnych-tysiące muzułmanów przechodzą na chrześcijaństwo, zwłaszcza protestantyzm, żeby dostać azyl. A w Niemczech gwałtownie wzrósł przyrost naturalny, bo muzułmanki urodziły dużo dzieci, i przyrost ujemny zamienił się w dodatni.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ten PiS i jego konserwatywny rząd. Nie dość, że nie godzi się na kwotowy przydział imigrantów muzułmańskich, to na dodatek nie kocha Trybunału Konstytucyjnego i jego szefa, Andrzeja Rzeplińskiego.
Ten rząd ma wiele sukcesów, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom obywateli, dba o najuboższych, rosną mu słupki poparcia, ale to się nie liczy w opinii trzęsących Unią eurokratów. Oni się tym martwią, bo im gorzej w Polsce tym lepiej, jak to było za PO. Znów dali głos: wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Najlepszy był Timmermans ze swoim oświadczeniem: „Nikt mnie nie oskarży o działanie przeciwko Polakom. (…) Przekonywałbym wręcz, że robimy to dla polskiego społeczeństwa. (…) Każdy zasługuje na to, by mieć dostęp do wymiaru sprawiedliwości, niezależnego od polityki.” I dlatego Timmermans będzie nadal zajmować się Trybunałem Konstytucyjnym.
Martin Schulz, laureat nagrody poznańskiego czerwca ufundowanej przez KOD, znany również z tego, że kocha Polskę, bo jego żona urodziła się w Polsce, odpowiedział na list sędziów ze Stowarzyszenia Iustitia i napisał ” Mogę was zapewnić, że Parlament Europejski jest i pozostanie zwolennikiem zasady praworządności i niezależności sądownictwa. Odpowiedzialność spoczywa teraz na polskim rządzie, który ma czas do 27 października 2016 r. aby zastosować się do zaleceń Komisji Europejskiej”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312740-eurokraci-w-pietke-gonia-cala-afera-z-trybunalem-konstytucyjnym-juz-sie-zuzyla-i-znudzila-polakom