To nie posłowie PiS, ale każdy kto zna tę sprawę, wie, że nie tylko pewne rzeczy nie zadziałały, tutaj nic nie zadziałało
— mówiła w rozmowie z Radiem Wnet Małgorzata Wassermann, posłanka PiS, przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold.
Dlaczego Małgorzata Wassermann jest zdeterminowana, by prokurator Barbara Kijanko była przesłuchana jako pierwszy świadek?
To jest prokurator, który dostał do swojego referatu zawiadomienie o przestępstwie od Komisji Nadzoru Finansowego i do 2012 roku prowadził to postępowanie
— mówiła.
Nie wiem, czy słowo „prowadziła” jest odpowiednie, bo w początkowej fazie odmówiła wszczęcia postępowania i po kilku miesiącach ponownie je umorzyła. Za każdym razem Komisja Nadzoru Finansowego zaskarżała to postanowienie i sąd nakazywał prowadzić to postępowanie dalej
— dodała Wassermann.
Szefowa komisji śledczej zaznaczyła, że zależy jej, by działania komisji były jawne dla opinii publicznej. Podkreśliła też potrzebę chronologii przesłuchań.
Nie zgodzę się na to, aby komisja wyciągała świadków ze środka czy boku tej historii i w ten sposób powodowała takie wrażenie, że nie bardzo wiadomo co z czego wynika
— stwierdziła.
Pytana o przesłuchanie Jarosława Gowina, odpowiedziała, że po zakończeniu przesłuchiwań prokuratorów, komisja przystąpi do świadków związanych z szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości.
To są sędziowie, kuratorzy, którzy mają swojego przełożonego jakim jest minister sprawiedliwości
— powiedziała.
Wassermann przyznała również, że kalendarz przesłuchań świadków jest ustalony jako wstępny.
Dlatego nie należy traktować tego tak, że nie może ulec zmianie. Może ulec zmianie
— mówiła.
Posłanka PiS dodała, że pozostawiono wolne miejsca w styczniu, gdyby była potrzeba dosłuchań świadków, czy też trzeba było dokończyć przesłuchania odroczone z różnych przyczyn.
Wassermann mówiła również, że lista świadków nie jest zamkniętym spisem.
Nie ma takiego pojęcia jak kompletna lista. Posłowie, zwłaszcza opozycji, może dzięki temu, że to było posiedzenie zamknięte, dali się przekonać, że niektórzy świadkowie, których chcieli zgłosić, albo są na tym etapie postępowania niekonieczni, albo są przedwcześni. Zgodzili się wycofać swoje wnioski, a ja również zgodziłam się, że jeżeli poznamy argumentację, która wskazywałaby, że jeszcze kogoś powinniśmy wysłuchać, komisja wyrazi taką zgodę
— przyznała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To nie posłowie PiS, ale każdy kto zna tę sprawę, wie, że nie tylko pewne rzeczy nie zadziałały, tutaj nic nie zadziałało
— mówiła w rozmowie z Radiem Wnet Małgorzata Wassermann, posłanka PiS, przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold.
Dlaczego Małgorzata Wassermann jest zdeterminowana, by prokurator Barbara Kijanko była przesłuchana jako pierwszy świadek?
To jest prokurator, który dostał do swojego referatu zawiadomienie o przestępstwie od Komisji Nadzoru Finansowego i do 2012 roku prowadził to postępowanie
— mówiła.
Nie wiem, czy słowo „prowadziła” jest odpowiednie, bo w początkowej fazie odmówiła wszczęcia postępowania i po kilku miesiącach ponownie je umorzyła. Za każdym razem Komisja Nadzoru Finansowego zaskarżała to postanowienie i sąd nakazywał prowadzić to postępowanie dalej
— dodała Wassermann.
Szefowa komisji śledczej zaznaczyła, że zależy jej, by działania komisji były jawne dla opinii publicznej. Podkreśliła też potrzebę chronologii przesłuchań.
Nie zgodzę się na to, aby komisja wyciągała świadków ze środka czy boku tej historii i w ten sposób powodowała takie wrażenie, że nie bardzo wiadomo co z czego wynika
— stwierdziła.
Pytana o przesłuchanie Jarosława Gowina, odpowiedziała, że po zakończeniu przesłuchiwań prokuratorów, komisja przystąpi do świadków związanych z szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości.
To są sędziowie, kuratorzy, którzy mają swojego przełożonego jakim jest minister sprawiedliwości
— powiedziała.
Wassermann przyznała również, że kalendarz przesłuchań świadków jest ustalony jako wstępny.
Dlatego nie należy traktować tego tak, że nie może ulec zmianie. Może ulec zmianie
— mówiła.
Posłanka PiS dodała, że pozostawiono wolne miejsca w styczniu, gdyby była potrzeba dosłuchań świadków, czy też trzeba było dokończyć przesłuchania odroczone z różnych przyczyn.
Wassermann mówiła również, że lista świadków nie jest zamkniętym spisem.
Nie ma takiego pojęcia jak kompletna lista. Posłowie, zwłaszcza opozycji, może dzięki temu, że to było posiedzenie zamknięte, dali się przekonać, że niektórzy świadkowie, których chcieli zgłosić, albo są na tym etapie postępowania niekonieczni, albo są przedwcześni. Zgodzili się wycofać swoje wnioski, a ja również zgodziłam się, że jeżeli poznamy argumentację, która wskazywałaby, że jeszcze kogoś powinniśmy wysłuchać, komisja wyrazi taką zgodę
— przyznała.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312675-prokurator-kijanko-pierwsza-przesluchana-ws-amber-gold-wassermann-odmowila-wszczecia-postepowania-pozniej-umorzyla-je