Wypomina się moją przeszłość, a zapomina o przeszłości tego, który stał na czele TK - pułkownika SB, teraz dziarsko zasiadającego obok prezesa Rzeplińskiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Piotrowicz, poseł PiS.
wPolityce.pl: Andrzej Rzepliński powiedział, że „grudniowi” sędziowie byli tylko „obecni fizycznie” podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK. Czyżby ich udział w obradach zależał wyłącznie od dobrej woli prezesa Trybunału?
Stanisław Piotrowicz (PiS): Muszę z całą mocą stwierdzić, że prezes Rzepliński w sposób ostentacyjny łamie prawo. Nie przestrzega konstytucji i ustawy o TK. To bardzo przykre, że człowiek, który stoi na czele instytucji, która powinna badać zgodność ustaw z konstytucją nie przestrzega tych aktów prawnych. TK składa się z15 sędziów, skoro tak, wszyscy sędziowie TK stanowią Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, a zatem w zgromadzeniu winni wziąć udział wszyscy, którzy w tym zgromadzeniu mogą wziąć udział. Jeżeli nie wezmą, to z przyczyn losowych, a nie dlatego, że są blokowani i pozbawia się ich możliwości wzięcia udziału. Prezes Rzepliński w sposób bezprawny dzieli sędziów na orzekających i nieorzekających. To on bez jakiejkolwiek podstawy prawnej tego dokonuje i bez jakiejkolwiek podstawy prawnej decyduje, kto może wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym, a kto w nim wziąć udziału nie powinien. To działania bezprawne. Wielokrotnie zwracałem się do prezesa TK o przytoczenie podstaw prawnych tych decyzji. Na jakiej podstawie prawnej dokonuje oceny, którzy sędziowie są legalnie wybrani, a którzy nielegalnie wybrani, wszak nie wchodzi to w zakres kompetencji TK, a zwłaszcza jego prezesa. Wybór sędziów TK to autonomiczna i suwerenna decyzja parlamentu i nawet TK w swoim orzeczeniu styczniowym stwierdził, że nie ma prawa do dokonywania kontroli wyboru sędziów TK, bo nie ma takiego prawa. Prezes Rzepliński postępuje w tym zakresie wbrew konstytucji, wbrew ustawie o TK i wbrew orzeczeniu z 7 stycznia 2016 roku. Chciałbym zaznaczyć, że odnoszę się do sentencji tego orzeczenia, bo uzasadnienie to chciejstwo prezesa Rzeplińskiego, który ma się nijak do sentencji,
Sędziowie TK nie zdołali przyjąć nowego regulaminu. Czy to efekt rozłamu w Zgromadzeniu Ogólnym?
Nie wiem, co zamierza prezes Rzepliński. Chce w każdym bądź razie, aby w Zgromadzeniu Ogólnym uczestniczyli tylko ci sędziowie, którzy popierali jego linię. Innym odbiera to prawo działając zupełnie bezprawnie. Podejrzewam, że scenariusz wedle prezesa jest taki: przerwać obrady ZO, którego zadaniem było przygotowanie i uchwalenie regulaminu, tylko po to, żeby stwierdzić, że przepis ustawy o TK, który zakłada, że ZO ma wyłonić 3 kandydatów na prezesa, jest niezgodny z konstytucją. Tu naprzeciw wychodzi PO, która złożyła wniosek, aby TK przebadał ten przepis. Zapomniano o tym wcześniej, kiedy TK dokonywał kontroli tej ustawy.
Sprzężenie działań największej partii opozycyjnej i prezesa TK?
Przecież to oczywiste, że prezes Rzepliński jest czynnym politykiem, mógłbym wręcz powiedzieć, że jest przywódcą tego obozu. Widzimy, w jakich kręgach się obraca. Wystarczy sprawdzić, kto siedział obok niego podczas uroczystości w Gdańsku – Grzegorz Schetyna, przewodniczący Komisji Weneckiej, a ponadto był tam obecny, co warto podkreślić, pierwszy prezes TK. Być może nie wszyscy wiedzą, że był pułkownikiem SB. TK u zarania miał być listkiem figowym dla władz PRL-owskich i miał czuwać, by w razie jakichkolwiek przemian pilnować interesu rządzących wówczas komunistów. Rodzi się konstatacja, czy TK nie występuje w podobnej roli, tzn. ma pilnować interesów establishmentu III RP.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wypomina się moją przeszłość, a zapomina o przeszłości tego, który stał na czele TK - pułkownika SB, teraz dziarsko zasiadającego obok prezesa Rzeplińskiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Piotrowicz, poseł PiS.
wPolityce.pl: Andrzej Rzepliński powiedział, że „grudniowi” sędziowie byli tylko „obecni fizycznie” podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK. Czyżby ich udział w obradach zależał wyłącznie od dobrej woli prezesa Trybunału?
Stanisław Piotrowicz (PiS): Muszę z całą mocą stwierdzić, że prezes Rzepliński w sposób ostentacyjny łamie prawo. Nie przestrzega konstytucji i ustawy o TK. To bardzo przykre, że człowiek, który stoi na czele instytucji, która powinna badać zgodność ustaw z konstytucją nie przestrzega tych aktów prawnych. TK składa się z15 sędziów, skoro tak, wszyscy sędziowie TK stanowią Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, a zatem w zgromadzeniu winni wziąć udział wszyscy, którzy w tym zgromadzeniu mogą wziąć udział. Jeżeli nie wezmą, to z przyczyn losowych, a nie dlatego, że są blokowani i pozbawia się ich możliwości wzięcia udziału. Prezes Rzepliński w sposób bezprawny dzieli sędziów na orzekających i nieorzekających. To on bez jakiejkolwiek podstawy prawnej tego dokonuje i bez jakiejkolwiek podstawy prawnej decyduje, kto może wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym, a kto w nim wziąć udziału nie powinien. To działania bezprawne. Wielokrotnie zwracałem się do prezesa TK o przytoczenie podstaw prawnych tych decyzji. Na jakiej podstawie prawnej dokonuje oceny, którzy sędziowie są legalnie wybrani, a którzy nielegalnie wybrani, wszak nie wchodzi to w zakres kompetencji TK, a zwłaszcza jego prezesa. Wybór sędziów TK to autonomiczna i suwerenna decyzja parlamentu i nawet TK w swoim orzeczeniu styczniowym stwierdził, że nie ma prawa do dokonywania kontroli wyboru sędziów TK, bo nie ma takiego prawa. Prezes Rzepliński postępuje w tym zakresie wbrew konstytucji, wbrew ustawie o TK i wbrew orzeczeniu z 7 stycznia 2016 roku. Chciałbym zaznaczyć, że odnoszę się do sentencji tego orzeczenia, bo uzasadnienie to chciejstwo prezesa Rzeplińskiego, który ma się nijak do sentencji,
Sędziowie TK nie zdołali przyjąć nowego regulaminu. Czy to efekt rozłamu w Zgromadzeniu Ogólnym?
Nie wiem, co zamierza prezes Rzepliński. Chce w każdym bądź razie, aby w Zgromadzeniu Ogólnym uczestniczyli tylko ci sędziowie, którzy popierali jego linię. Innym odbiera to prawo działając zupełnie bezprawnie. Podejrzewam, że scenariusz wedle prezesa jest taki: przerwać obrady ZO, którego zadaniem było przygotowanie i uchwalenie regulaminu, tylko po to, żeby stwierdzić, że przepis ustawy o TK, który zakłada, że ZO ma wyłonić 3 kandydatów na prezesa, jest niezgodny z konstytucją. Tu naprzeciw wychodzi PO, która złożyła wniosek, aby TK przebadał ten przepis. Zapomniano o tym wcześniej, kiedy TK dokonywał kontroli tej ustawy.
Sprzężenie działań największej partii opozycyjnej i prezesa TK?
Przecież to oczywiste, że prezes Rzepliński jest czynnym politykiem, mógłbym wręcz powiedzieć, że jest przywódcą tego obozu. Widzimy, w jakich kręgach się obraca. Wystarczy sprawdzić, kto siedział obok niego podczas uroczystości w Gdańsku – Grzegorz Schetyna, przewodniczący Komisji Weneckiej, a ponadto był tam obecny, co warto podkreślić, pierwszy prezes TK. Być może nie wszyscy wiedzą, że był pułkownikiem SB. TK u zarania miał być listkiem figowym dla władz PRL-owskich i miał czuwać, by w razie jakichkolwiek przemian pilnować interesu rządzących wówczas komunistów. Rodzi się konstatacja, czy TK nie występuje w podobnej roli, tzn. ma pilnować interesów establishmentu III RP.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312559-piotrowicz-dla-wpolitycepl-prezes-rzeplinski-w-sposob-ostentacyjny-lamie-prawo-nie-przestrzega-konstytucji-i-ustawy-o-tk?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.