Komisja Wenecka chce przypisać TK więcej kompetencji niż wynika to z polskiej konstytucji

— powiedziała prof. Genowefa Grabowska, konstytucjonalistka, komentując piątkową opinię Komisji Weneckiej wobec ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Grabowska - związana wcześniej z ruchem lewicowym - przekonywała w programie „Cztery strony” (TVP Info), że przesadzamy z gorącą reakcją po publikacji tego dokumentu.

Przyzwyczailiśmy się już i do opinii KW, i do obecności. Jest sporo nieporozumienia co do opinii - ogromne parcie tych, którzy oczekują, że KW zmusi rząd do określonego zaufania, a z drugiej strony podejście rządu do opinii jako kwestii doradczej

— mówiła gość red. Marcina Wikły.

Zdaniem prof. Grabowskiej nieobecność polskiego rządu podczas obrad Komisji Weneckiej była niepotrzebnym gestem.

W normalnych stosunkach dyplomatycznych trzeba być, zabrać głos, nawet jeśli się nie zgadzamy. Ale nie demonizowałabym tego braku przedstawicieli polskiego rządu - był przecież polski członek Komisji Weneckiej i pani premier Suchocka. Polacy tam byli, mogli się odezwać. Rządu nie było, następnym razem powinien być

— podkreśliła.

Jak tłumaczyła konstytucjonalistka, KW patrzy inaczej na pozycję TK niż wynika to z jego pozycji w polskim systemie prawnym.

Musimy się zastanowić, w jakim celu i z jakimi kompetencjami powołany został TK. Wydaje mi się, że KW chce przypisać Trybunałowi więcej kompetencji niż on ma w polskiej konstytucji

— dodawała prof. Grabowska.

Myślę, że TK nie powinien oceniać stanów faktycznych - nie jest sądem faktów, ale sądem prawa

— zaznaczyła.

svl, TVP Info