Nieformalny szczyt UE w Bratysławie odbył się 27 września i wydawało się, że wszystko, co można było o nim napisać, zostało w ostatnich trzech tygodniach napisane. Nic bardziej mylnego. Dziennikarzowi francuskiej gazety „Ouest France”, przy okazji naczelnemu portalu „Bruxelles2” i sprawozdawcy państwowego francuskiego Instytutu Badań nad Obronnością, Nicolas Gros-Verheyde przypomniało się nagle, że polski szef MON w Bratysławie zachował się „skandalicznie”.
Tak, panie i panowie. Macierewicz, jak donosi Gros-Verheyde „uciekł” ze spotkania szefów MON na szczycie. I to przed grupowym zdjęciem pamiątkowym, zabierając na dodatek ze sobą tabliczkę z napisem „Polska”, by nikt tejże tabliczki nie mógł sfotografować.
Polska delegacja „rzuciła się do ucieczki” przed roboczą sesją z udziałem sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga
—pisze dziennikarz „Ouest France”. Nie dowiadujemy się, dlaczego Antoni Macierewicz opuścił spotkanie, mógł mieć w końcu jakiś poważny i całkiem wiarygodny powód. Dziennikarz „Ouest France” nie podjął jednak nawet próby, by się tego dowiedzieć. Bo w końcu chodzi o to, by postawić szefa polskiego MON w złym świetle, po zerwaniu przez Polskę negocjacji ws. zakupu Caracali od spółki Airbus Helicopters.
Przeczytaj tekst Gros-Verheyde w oryginale
Jak inaczej wytłumaczyć, że minęły aż trzy tygodnie zanim Gros-Verheyde przypomniał sobie o tym skandalicznym wydarzeniu? Może cierpiał na przejściową amnezję? A teraz, przy okazji sprawy Caracali, tak się rozemocjonował, że mu się przypomniało.
Sprawę oczywiście podchwyciła „Gazeta Wyborcza”, która cytuje oburzone słowa francuskiego dziennikarza:
To raczej nieeleganckie (taka ucieczka - red.) w przypadku kraju, który nie przestaje apelować o solidarność krajów NATO […]
Od siebie redakcja na Czerskiej dodała opinię byłego korespondenta TVP we Francji Piotra Moszyńskiego, który zaznacza, że wbrew przyjętym zwyczajom, „Macierewicza nie zastąpił żaden wysoki urzędnik ministerstwa”.
Straszne. Szkoda, że świat nie dowiedział się o tym wcześniej. Na przykład od razu po szczycie. Zapewne tak by się stało, gdyby dobra zmiana nie wymiotła pana Moszyńskiego z TVP.
Francuzi robią, co mogą, by mścić się za niepomyślne zakończenie negocjacji ws. Caracali. Airbus Group ma poważne problemy, nie tylko ze sprzedażą śmigłowców, ale także ze sprzedażą A380, A400M i A320neo. Większość linii lotniczych woli kupować Boeingi. Wartość akcji spółki spadła od stycznia aż o 13 proc. Francuskie związki zawodowe mówią o grożących zwolnieniach, ponad tysiąc osób może pójść na bruk.
Ale czy to oznacza, że należy wymyślać tak beznadziejne historie? Na kim ma to zrobić wrażenie? Na Polakach?
JJW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/311706-zemsta-za-caracale-francuski-dziennikarz-nagle-przypomnial-sobie-ze-macierewicz-uciekl-ze-spotkania-szefow-mon-na-szczycie-w-bratyslawie