Trybunał Konstytucyjny czy prawa kobiet, to sztucznie wywoływane preteksty. Tak naprawdę chodzi o doprowadzenie do upadku demokratycznie wybranego rządu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Jan Maria Jackowski.
wPolityce.pl: Kto politycznie zyskuje, a kto traci na tzw. „czarnym proteście”?
Jan Maria Jackowski: Opozycja widzi, że temat Trybunału Konstytucyjnego jest tematem miałkim, nie wzbudza zainteresowania opinii publicznej, więc próbuje wykorzystać kwestię ochrony życia poczętego do celów politycznych. Ma to oczywiście zakryć fakt, że nie ma ona absolutnie żadnego pomysłu, aby prowadzić z Prawem i Sprawiedliwością spór na płaszczyźnie merytorycznej w takich kwestiach, jak chociażby edukacja czy sprawy społeczne. Tutaj opozycja nie ma żadnych konstruktywnych propozycji, najlepszym dowodem na to jest wczorajsza Konwencja Platformy Obywatelskiej, która sprowadzała się do koniunkturalnych i obłudnych haseł. Pokazała ona jałowość opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, która proponując likwidację IPN i CBA chce chronić swoich działaczy, tj. chociażby Hanna Gronkiewicz-Waltz przed odpowiedzialnością za dziką reprywatyzację w Warszawie.
Twierdzi Pan, że kobiety, które w czarnych strojach wyszły na ulice, zostały cynicznie wykorzystane przez polityków opozycji?
Jesteśmy świadkami próby wzniecenia tzw. wojny aborcyjnej przez środowiska opozycyjne i lewicowo-liberalne. Widać wyraźnie, że kwestia prawnej ochrony dziecka poczętego jest wykorzystywana instrumentalnie przez te środowiska do zbijania kapitału politycznego. A kobiety, które korzystają ze swojego prawa do protestowania, są wykorzystywane jako mięso armatnie do tych działań o charakterze politycznym.
Ta debata o tzw. prawach kobiet, które rzekomo są w Polsce łamane, przenoszona jest na forum Parlamentu Europejskiego.
Część tzw. elit europejskich czy eurokratów oderwała się od rzeczywistości i zamiast rozwiązywać palące problemy Europy - przede wszystkim reformę samej Unii, która jest niewydolna, ociężała i na najlepszej ścieżce do zatonięcia w obecnym kształcie - zajmuje się tematami zastępczymi. To również pokazuje, że opozycja spełnia rolę tzw. pożytecznych idiotów, ponieważ nakręcając histerię na forach międzynarodowych na temat rzekomo łamanych w Polsce praw kobiet, daje amunicję do ręki tym środowiskom w strukturach europejskich, które generalnie są niechętne obecnemu rządowi w Polsce. I temu, że ten rząd prowadzi politykę upodmiotowienia Polski na na arenie międzynarodowej w przeciwieństwie do poprzedniego rządu, który cechowała pewnego rodzaju wasalna mentalność.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trybunał Konstytucyjny czy prawa kobiet, to sztucznie wywoływane preteksty. Tak naprawdę chodzi o doprowadzenie do upadku demokratycznie wybranego rządu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Jan Maria Jackowski.
wPolityce.pl: Kto politycznie zyskuje, a kto traci na tzw. „czarnym proteście”?
Jan Maria Jackowski: Opozycja widzi, że temat Trybunału Konstytucyjnego jest tematem miałkim, nie wzbudza zainteresowania opinii publicznej, więc próbuje wykorzystać kwestię ochrony życia poczętego do celów politycznych. Ma to oczywiście zakryć fakt, że nie ma ona absolutnie żadnego pomysłu, aby prowadzić z Prawem i Sprawiedliwością spór na płaszczyźnie merytorycznej w takich kwestiach, jak chociażby edukacja czy sprawy społeczne. Tutaj opozycja nie ma żadnych konstruktywnych propozycji, najlepszym dowodem na to jest wczorajsza Konwencja Platformy Obywatelskiej, która sprowadzała się do koniunkturalnych i obłudnych haseł. Pokazała ona jałowość opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, która proponując likwidację IPN i CBA chce chronić swoich działaczy, tj. chociażby Hanna Gronkiewicz-Waltz przed odpowiedzialnością za dziką reprywatyzację w Warszawie.
Twierdzi Pan, że kobiety, które w czarnych strojach wyszły na ulice, zostały cynicznie wykorzystane przez polityków opozycji?
Jesteśmy świadkami próby wzniecenia tzw. wojny aborcyjnej przez środowiska opozycyjne i lewicowo-liberalne. Widać wyraźnie, że kwestia prawnej ochrony dziecka poczętego jest wykorzystywana instrumentalnie przez te środowiska do zbijania kapitału politycznego. A kobiety, które korzystają ze swojego prawa do protestowania, są wykorzystywane jako mięso armatnie do tych działań o charakterze politycznym.
Ta debata o tzw. prawach kobiet, które rzekomo są w Polsce łamane, przenoszona jest na forum Parlamentu Europejskiego.
Część tzw. elit europejskich czy eurokratów oderwała się od rzeczywistości i zamiast rozwiązywać palące problemy Europy - przede wszystkim reformę samej Unii, która jest niewydolna, ociężała i na najlepszej ścieżce do zatonięcia w obecnym kształcie - zajmuje się tematami zastępczymi. To również pokazuje, że opozycja spełnia rolę tzw. pożytecznych idiotów, ponieważ nakręcając histerię na forach międzynarodowych na temat rzekomo łamanych w Polsce praw kobiet, daje amunicję do ręki tym środowiskom w strukturach europejskich, które generalnie są niechętne obecnemu rządowi w Polsce. I temu, że ten rząd prowadzi politykę upodmiotowienia Polski na na arenie międzynarodowej w przeciwieństwie do poprzedniego rządu, który cechowała pewnego rodzaju wasalna mentalność.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310622-nasz-wywiad-jackowski-kobiety-zostaly-wykorzystane-przez-opozycje-niczym-mieso-armatnie-jestesmy-swiadkami-proby-wzniecenia-tzw-wojny-aborcyjnej