Co ma kotwica Polski Walczącej do skrobanek? Przepraszam, aborcji, bo to ładniej brzmi. Nie wiem, w każdym razie grupa oburzonych na zaostrzenie ustawy dotyczącej przerywania ciąży zrobiła sobie sesję zdjęciową, rzecz jasna, w czarnych strojach, pod akowskim pomnikiem w Warszawie, bo też walczą. Cała Polska walczy…
Z kim i czym walczy? Z ustawą, której nie ma. Jest projekt obywatelski, jak to w demokracji. Ale z demokracją, pardon, o demokrację, też czarni walczą - tu, w stolicy, i tam, w Brukseli. „Dał nam przykład Martin Schu-u-u-ulz, jak zwyciężać mamy…!”, który po jednym z posiedzeń w naszej sprawie sam zaintonował do dziennikarzy w europarlamencie, i to po polsku, żeby rozgłosili po świecie: „jeszczi Polski nie zkinela…”.
Szef europarlamentu gotów jest nas wspierać nas każdym kroku, bo nas szczerze „kocha i podziwia”. Niby Niemiec, ale przyjazny, który wie, że Polak rodzi się bohaterem, z szablą w dłoni, na koniu, co można zobaczyć na zdjęciach USG każdej ciężarnej No, może nie u wszystkich Polek to widać, ale wszystkie walczą. Na przykład orędowniczka wspólnej sprawy Janda Jolanta Krystyna (tak się przedstawia na Facebooku), która - jak zauważyła i opisała „Gazeta Wyborcza” - sama jedna „porwała tysiące kobiet”. Zamieściła mianowicie w internecie foto z Islandii, z tekstem, że prawie pół wieku temu tamtejsze kobiety „przestały pracować, nie gotowały, nie zajmowały się domem”, i „mężczyźni byli przerażeni”, więc teraz – może Polki…, żeby u nas…
Przeciw komu? Przeciw tym kato-ortodoksom s PiS. Złośliwi gadają, że Jandzie Jolancie Krystynie chodzi o to, że nie dostała dofinansowania od pisowskiego ministra dla swego teatru, ale to bzdura. Owszem, aktorką jest, tu jednak nie gra, tu walczy o sprawę z odkrytą macicą. Nie moje to supozycje, odsyłam do jej wynurzeń na publiczny użytek. Do wezwanych przez Jandę, walczących kobiet, dołączył m.in. europoseł Adam Szejnfeld. Na Twitterze dołączył, że popiera. Wprawdzie na odległość, z Brukseli, twitterowo, ale inaczej swej solidarności wyrazić nie mógł. Zilustrował ją nawet fotografią - on jeden pośrodku i one wokół, w czerni… „Czarny poniedziałek, przyłącz się!”, „Stop dla aborcji!”, napisał i kliknął razy kilka.
Bojowy duch przeciw faszystom z PiS gnębiący naród, a kobiety szczególnie, wylewa się zewsząd. Niejaki Radomir Szumełda, znany z tego, że jest „wyoutowanym” gejem aktywistą LGBT, przypomniał wszem wobec, że z bezprawiem w Polsce to on już walczył od dawien dawna.
„Kiedy ty robiłeś w gacie ja tłukłem się w Gdańsku z zomowcami, choć ty pewnie nawet nie wiesz co to takiego”
—ofuknął online „kazkawojcika60”, który ośmielił się był coś mu wbrew. Bardzo to było bohaterskie pacholę, ów Szumełda Radomirek, rocznik 1972. W 1980 roku liczył sobie słownie osiem roczków i już wówczas dmuchał wrednym pisowcom, sorry, zomowcom pudrem w oczy./ Nivea-Baby pudrem, ma się rozumieć. Co jeden, to dziś kombatant i bohater. Uczta się młodzi głupole. Dość sięgnąć po takie offsetowe bibuły poza oficjalnym obiegiem jak „GW” Adama Michnika, czy „Newsweek” dysydenta Tomasza Lisa. „Niezłomni”, „niepokorni”, „prawdziwi patrioci”, KOR i „Solidarność” odrodzone w szeregach KOD-u - to dziś miłujący Polskę i walczący o nią do krwi ostatniej…
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co ma kotwica Polski Walczącej do skrobanek? Przepraszam, aborcji, bo to ładniej brzmi. Nie wiem, w każdym razie grupa oburzonych na zaostrzenie ustawy dotyczącej przerywania ciąży zrobiła sobie sesję zdjęciową, rzecz jasna, w czarnych strojach, pod akowskim pomnikiem w Warszawie, bo też walczą. Cała Polska walczy…
Z kim i czym walczy? Z ustawą, której nie ma. Jest projekt obywatelski, jak to w demokracji. Ale z demokracją, pardon, o demokrację, też czarni walczą - tu, w stolicy, i tam, w Brukseli. „Dał nam przykład Martin Schu-u-u-ulz, jak zwyciężać mamy…!”, który po jednym z posiedzeń w naszej sprawie sam zaintonował do dziennikarzy w europarlamencie, i to po polsku, żeby rozgłosili po świecie: „jeszczi Polski nie zkinela…”.
Szef europarlamentu gotów jest nas wspierać nas każdym kroku, bo nas szczerze „kocha i podziwia”. Niby Niemiec, ale przyjazny, który wie, że Polak rodzi się bohaterem, z szablą w dłoni, na koniu, co można zobaczyć na zdjęciach USG każdej ciężarnej No, może nie u wszystkich Polek to widać, ale wszystkie walczą. Na przykład orędowniczka wspólnej sprawy Janda Jolanta Krystyna (tak się przedstawia na Facebooku), która - jak zauważyła i opisała „Gazeta Wyborcza” - sama jedna „porwała tysiące kobiet”. Zamieściła mianowicie w internecie foto z Islandii, z tekstem, że prawie pół wieku temu tamtejsze kobiety „przestały pracować, nie gotowały, nie zajmowały się domem”, i „mężczyźni byli przerażeni”, więc teraz – może Polki…, żeby u nas…
Przeciw komu? Przeciw tym kato-ortodoksom s PiS. Złośliwi gadają, że Jandzie Jolancie Krystynie chodzi o to, że nie dostała dofinansowania od pisowskiego ministra dla swego teatru, ale to bzdura. Owszem, aktorką jest, tu jednak nie gra, tu walczy o sprawę z odkrytą macicą. Nie moje to supozycje, odsyłam do jej wynurzeń na publiczny użytek. Do wezwanych przez Jandę, walczących kobiet, dołączył m.in. europoseł Adam Szejnfeld. Na Twitterze dołączył, że popiera. Wprawdzie na odległość, z Brukseli, twitterowo, ale inaczej swej solidarności wyrazić nie mógł. Zilustrował ją nawet fotografią - on jeden pośrodku i one wokół, w czerni… „Czarny poniedziałek, przyłącz się!”, „Stop dla aborcji!”, napisał i kliknął razy kilka.
Bojowy duch przeciw faszystom z PiS gnębiący naród, a kobiety szczególnie, wylewa się zewsząd. Niejaki Radomir Szumełda, znany z tego, że jest „wyoutowanym” gejem aktywistą LGBT, przypomniał wszem wobec, że z bezprawiem w Polsce to on już walczył od dawien dawna.
„Kiedy ty robiłeś w gacie ja tłukłem się w Gdańsku z zomowcami, choć ty pewnie nawet nie wiesz co to takiego”
—ofuknął online „kazkawojcika60”, który ośmielił się był coś mu wbrew. Bardzo to było bohaterskie pacholę, ów Szumełda Radomirek, rocznik 1972. W 1980 roku liczył sobie słownie osiem roczków i już wówczas dmuchał wrednym pisowcom, sorry, zomowcom pudrem w oczy./ Nivea-Baby pudrem, ma się rozumieć. Co jeden, to dziś kombatant i bohater. Uczta się młodzi głupole. Dość sięgnąć po takie offsetowe bibuły poza oficjalnym obiegiem jak „GW” Adama Michnika, czy „Newsweek” dysydenta Tomasza Lisa. „Niezłomni”, „niepokorni”, „prawdziwi patrioci”, KOR i „Solidarność” odrodzone w szeregach KOD-u - to dziś miłujący Polskę i walczący o nią do krwi ostatniej…
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310320-umyslowa-skrobanka-czyli-odrodzeni-w-szeregach-kod-u-niepokorni-niezlomni-prawdziwi-patrioci-walczacy-o-polske-do-krwi-ostatniej