Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego rozesłało do pracowników pismo, w którym informuje, że pracownice centrum, które wezmą udział w poniedziałek w proaborcyjnej akcji protestacyjnej kobiet, mogą nie przyjść tego dnia do pracy i nie będą wobec nich wyciągnięte konsekwencje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czarny protest na ulicach polskich miast. Swoje niezadowolenie wyrażają przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego
Informuję, że wobec koleżanek, które tego dnia nie zjawią się w pracy nie zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje. Nieobecność w pracy tego dnia nie będzie też wymagała wzięcia urlopu i nie będzie wliczała się do limitu dni wolnych
— pisze Ludmiła Bagińska-Socha w e-mailu rozesłanym do pracowników centrum, w imieniu profesora Piotra Węgleńskiego.
Prof. Węgleński pełni obowiązki dyrektora centrum, w latach 1999-2005 był rektorem UW.
W piśmie jest również prośba, żeby „kierowniczki i kierownicy samodzielnych grup podobnie podeszli do ewentualnych nieobecności podlegających im pracowniczek”. E-mail zawiera również prośbę do kolegów z CNT UW, aby jeżeli mogą, pomogli „nieobecnym tego dnia koleżankom przy niedających się przerwać eksperymentach i pozostałych obowiązkach służbowych”.
Taki e-mail został wysłany. Ale on nie zachęca do udziału w akcji
— poinformowano nas w CNT UW.
Nie tylko pracownicy UW mogą bez żadnych konsekwencji wziąć udział w „Czarnym Proteście”. Takie prawo przysługuje również studentom. Na Facebooku Samorządu Studentów Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się informacja, że prodziekan dr Marta Widy „informuje, że ewentualne nieobecności studentów z dnia 03.10 br będą przez nią usprawiedliwione”.
Facebook/tepe
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/310318-nasz-news-uniwersytet-warszawski-wysyla-studentow-i-pracownikow-na-protest-proaborcyjny-zaskakujace-stanowisko-uczelni