Odejście ministra Jackiewicza było uzasadnione. Myślę, że atmosfera tej permanentnej rekonstrukcji rządu nie sprzyja dobremu funkcjonowaniu rządu. Rządzący mają skupić się na rządzeniu, a nie drżeć o swoje posady
— zwrócił uwagę w rozmowie na antenie Polskiego Radia Bronisław Wildstein, pisarz, publicysta tygodnika „wSieci”.
Dodał, że rekonstrukcja rządu to „metoda dyscyplinowania ekipy przez Jarosława Kaczyńskiego, który w tej chwili jest liderem i naczelnikiem państwa”.
Zapytany, czy Jarosław Kaczyński powinien zostać premierem, Wildstein powiedział, że być może byłoby to rozwiązanie optymalne.
Pozytywnie oceniam Jarosława Kaczyńskiego, jako polityka. Uważam, że jest człowiekiem zupełnie niepodatnym na korupcję i mężem stanu, który ma w perspektywie dobro wspólne. Być może jego wybór na premiera byłby rozwiązaniem optymalnym. Chociaż z drugiej strony stanowi on instytucję odwoławczą - taką jednoosobową izbę kontroli. Biorąc pod uwagę kaliber osoby, to patrząc z bliska wydaje się to pozytywne, ale w szerszej perspektywie nie. Tak nie może funkcjonować państwo
— powiedział pisarz.
Dodał, że trzeba by stworzyć mechanizmy pozwalające na normalne funkcjonowanie państwa. W tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, która w dłuższej perspektywie budzi niepokój.
Rozmowa dotyczyła także działań Komitetu Obrony Demokracji. Zdaniem Bronisława Wildsteina KOD od początku zapowiadał miliony ludzi na manifestacjach, a do tej pory się to nie udało.
Z wielkiego krzyku Komitetu Obrony Demokracji pozostanie niedługo tylko pisk. KOD z jednej strony jest niebezpieczny, bo podgrzewa nastroje, pogłębia podział Polski. Z kolei z drugiej strony sam się ośmiesza. Uczestniczy w niebezpiecznym procederze, bo niszczy dialog publiczny. Te rzeczy, które tam się dzieją, wywołują oburzenie. Nie jest on skuteczny, natomiast jest skuteczny w psuciu atmosfery politycznej.
W nawiązaniu do zapowiadanych zamieszek podczas obchodów święta 11 listopada powiedział, że jedyną szansą KOD-u jest to, żeby było tak, jak dotąd.
Podgrzewają nastroje, bo Polacy nie lubią awantur. Wbrew temu, co się opowiada, Polacy to bardzo spokojny naród. To, co się dzieje w Polsce, w sensie zajść ulicznych (sytuacja na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”), to nie są żadne poważne rzeczy.
Bronisław Wildstein podkreślił również, że oburzające jest porównywane KOD do współczesnego KOR-u.
Mirosław Chojecki, jeden z ważnych działaczy KOR-u, który zawsze trzymał się z daleka od tych podziałów, napisał list otwarty z oburzeniem na konferencję „Od KOR-u do KOD-u”. Co ma wspólnego KOD z KOR-em? To jest sugestia, że znowu żyjemy w totalitarnym państwie. KOR bronił robotników i naruszał totalitarny status quo, co było czymś niezwykłym na tamte czasy. Odpowiedź, że teraz jest podobnie, to nonsens
— dodał Bronisław Wildstein.
wkt/Polskie Radio
Nowość „wSklepiku.pl”! „Głos Niepodległości” - wyjątkowa lektura na 40 rocznicę powstania KOR! „Publikacja zarówno historyczna, jak i bardzo inspirująca”. Przeczytaj koniecznie!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309970-bronislaw-wildstein-o-kod-z-ich-krzyku-pozostanie-niedlugo-tylko-pisk-uczestniczy-w-niebezpiecznym-procederze-bo-niszczy-dialog-publiczny