Człowiek patrzy i podziwia te tysiące zwolenników jedności, nie tyle Polaków co starszaków. Ludzi, którzy swoje przeżyli i wiedzą co to jest jedność, pamiętają te czasy, w których na pochodach śpiewało się: „Tysiące rąk, miliony rąk, a serce bije jedno, wznosimy dom ludową rzecz, słoneczną, niepodległą”.
A w tej ludowej rzeczy biło serce KC PZPR, zaś kontrrewolucjoniści siedzieli w więzieniach lub zdołali wyemigrować. Niektórych to nawet partia przymusowo wyemigrowała, ja np. Żydów w 1968 roku. A oni niepomni prześladowań komunistycznych maszerują teraz z KOD - em ramię w ramię i skandują „Jedna Polska - dość podziałów”. Do kogo ta mowa, panie Kijowski? Nie tylko nie ma waszej jednej Polski ale nie ma nawet waszej jednej Europy. Ostatnio coraz gorzej z jedną Ameryką. A o jednej planecie nawet nie ma co marzyć. Nie ma kraju bez podziałów, rządzi większość, a reszta się buntuje i organizuje w opozycję. I bardzo dobrze, bez opozycji byłoby tak jak w PRL-u albo w Rosji Putina. Zwłaszcza w Korei Północnej. Tam nie ma podziałów, tam tysiące rąk, miliony rąk na komendę podnoszą się geście uwielbienia dla dyktatora.
W naszym i nie tylko w naszym kraju mamy do czynienia z różnorodnością i chwała jej za to. Jesteście ludźmi wolnymi, choć już nieco stetryczałymi i z tego powodu zagubionymi w oceanie wydarzeń, a jest ich tak dużo, że człowiek już nie odróżnia dobrych od złych i mądrych od głupich. Cóż poradzić, lata lecą i czasu się nie cofnie, więc nie będzie już tak jak było, będzie inaczej. Nic dziwnego, że z liczeniem też są problemy. Było was na ostatniej manifestacji 12 000. To dużo czy mało? Warszawa liczy 1,8 mln mieszkańców plus „słoików” drugie tyle. Na waszej manifestacji było mniej niż pół procenta mieszkańców stałych i czasowych. Z czym do narodu, z tą zideologizowaną drobnicą? Z tym społecznym i politycznym marginesem? I czym chcecie porwać naród? Ewą Kopacz, Grzegorzem Schetyną i Ryszardem Petru?
Przecież internauci sobie z was boki rwą, a oni są większością, są opinią publiczną, a ta opinia jest po stronie rządzącej większości i domaga się przykładnego ukarania aferzystów i złodziei mienia narodowego, czyli rządców III RP. Telewidzowie musieli mieć niezły ubaw oglądając Ewę Kopacz umizgującą się do Schetyny. Tak wygląda jedność KOD -u i całej opozycji.
Gdyby nie różnorodność poglądów i podziały partyjne nie byłoby wolności i demokracji. Ludzie nie mieliby wyboru a więc wybory wyglądałyby tak jak w PRL-u. Chcecie tego? Oj, chcecie, chcecie. To do was pasują inwektywy, którymi obrzucacie Jarosława Kaczyńskiego i PiS: to wy jesteście staliniści, faszyści, putiniści itp. Zagarnęliście w III RP całą władzę, wszystko co się dało, obsadziliście swoimi wszystkie stanowiska i wszystkie państwowe firmy, a w sądach wydawali wyroki wasi ludzie, specjaliści od karania więzieniem za kradzież batonika i od reprywatyzacji miast i miasteczek. W rezultacie podziału na Polskę złodziejską i Polskę uczciwą III RP została odsunięta od władzy. Tak się dzieje w cywilizowanym świecie, również na Zachodzie ludzie są coraz mniej poprawni politycznie i coraz liczniejsze są ugrupowania, które nie chcą, żeby było tak jak było. Nawet zaczyna to docierać do Komisji Europejskiej i jej szefa Jean-Claude Junckera. Właśnie zaakceptował polski model walki z kryzysem migracyjnym, uznając, że przyjęliśmy milion emigrantów z Ukrainy więc nie musimy przyjmować kwot muzułmanów. Takie są pozytywne skutki jedności narodowej, której różni Kijowscy boją się jak ognia. Jesteśmy narodem wyznającym wartości chrześcijańskie, czy to się ideolożce geneder Magdalenie Środzie podoba czy nie. Ona nawołuje do walki z Kościołem, zupełnie jak za Stalina, kiedy religia była „opium dla ludu”. Nie takie środy walczyły i walczą z Kościołem od 2 tys. lat. Pan Bóg jest cierpliwy i miłosierny, także dla prof. Środy. On jest wieczny, czego nie da się powiedzieć o lewactwie. Właśnie zaczyna dogorywać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309548-dosc-podzialow-do-kogo-ta-mowa-panie-kijowski-nie-tylko-nie-ma-waszej-jednej-polski-ale-nie-ma-nawet-waszej-jednej-europy