Żaden minister nie może być spokojny o swoje stanowisko. W żadnym momencie, nawet jeśli jest sielsko i anielsko, bo każdy jest oceniany

— przyznaje Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury w rozmowie z portalem wPolityce.pl, odnosząc się w ten sposób do zapowiedzianej przez premier Beatę Szydło rekonstrukcji rządu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna zapowiedź premier Szydło: W rządzie będą zmiany nie tylko personalne, ale i systemowe. „Czas złotych chłopców w SSP się skończył”

wPolityce.pl: Panie ministrze, jakie zalety ma nowy szef Badania Komisji Wypadków Lotniczych, których nie miał Maciej Lasek?

Andrzej Adamczyk: Jeżeli spojrzymy w biogram pana pułkownika Andrzeja Lewandowskiego, to jest tam: wyższa Szkoła Oficerska w Dęblinie, Akademia Obrony Narodowej w Warszawie, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie, wiele kursów natowskich. Pułkownik jest instruktorem pilotem , dowódcą eskadry. Był w Iraku, Afganistanie, Iraku, był przewodniczącym Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, brał udział w ćwiczeniach NATO, ma odznaczenia – gwiazdę Afganistanu, Iraku, Krzyż zasługi, medal za operacje międzynarodowe…

Widzę, że CV jest długie i bogate. A jakie zadania pan przed nim stawia?

Przede wszystkim bezstronność, apolityczność i wysoki poziom merytoryczny pracy Państwowej Komisji Wypadków Lotniczych. Dość już tych czasów, kiedy przewodniczący PKBWL był stroną w sporze politycznym, reprezentował określony punkt widzenia, reprezentując określone środowiska. Przewodniczący PKBWL ma być osobą bezstronną. Pan pułkownik Lewandowski taką bezstronność gwarantuje.

To na koniec, jak głęboka będzie zapowiedziana przez panią premier rekonstrukcja rządu?

To pytanie do premier Beaty Szydło.

Pan czuje się bezpieczny?

Żaden minister nie może być spokojny o swoje stanowisko. W żadnym momencie, nawet jeśli jest sielsko i anielsko. Bo każdy minister biorąc obowiązki na siebie musi brać pod uwagę, że jest oceniany. Ocena każdego dnia może wpłynąć na jego dalsze losy. Ja mam wypełniony kalendarz na najbliższe dni i tygodnie. Ale nikt nigdy nie powinien być spokojny, jeżeli chodzi o ministrów i prezesów spółek prawa handlowego, czy każdej innej instytucji. Ocena daje prawo osobom, które ich powołały również do odwołania. I ja się tego trzymam.

Rozmawiała Anna Sarzyńska