Zrzutka po 10 złotych na kawę od sympatyków Ryszarda Petru nie pomoże w problemach finansowych Nowoczesnej. Po dzisiejszym odrzuceniu skargi komitetu wyborczego Nowoczesnej w sprawie sprawozdań finansowych, partia ta nie otrzyma niemal 6 złotych subwencji oraz 75 proc. dotacji. Decyzja Sądu Najwyższego jest ostateczna i nawet batalia przed Trybunałem w Strasburgu nie pomoże Ryszardowi Petru. Tymczasem Nowoczesna zapewnia, że „da radę”!
W połowie lipca Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie Nowoczesnej i Razem z powodu „naruszania Kodeksu wyborczego”. Obie partie niezgodnie z przepisami przelały pieniądze z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd przelane powinny zostać na konto komitetu wyborczego. Partia straci 75 proc. z przyznanej jej, ponad sześciomilionowej subwencji, czyli ok. 4,65 mln zł. Nowoczesna straci też do 75 proc. jednorazowej dotacji podmiotowej, którą partia miała otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami. Ta kwota nie jest jeszcze znana, ale może ona wynieść nawet dwa miliony złotych.
Od dzisiejszych orzeczeń Sądu Najwyższego nie przysługują środki odwoławcze.Orzeczenia Sądu Najwyższego oznaczają, że w mocy pozostają uchwały PKW, którymi komisja odrzuciła sprawozdania finansowe obu partii.
– powiedział portalowi wPolityce.pl Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
Utrata subwencji jest więc najgorszą karą, jaką może otrzymać partia polityczna w Polsce. Pewnie dlatego decyzja Sądu Najwyższego, a wcześniej PKW wywołała taki popłoch w szeregach Nowoczesnej.
Nowoczesna przyjmuje do wiadomości decyzję Sądu Najwyższego ws sprawozdania finansowego z wyborów parlamentarnych.To drakońska kara, jak za błąd techniczny, stąd możliwość zaskarżenia decyzji do Strasburga. To nie był błąd finansowy ani księgowy, to był błąd ludzki, źle przekopiowany numer konta, gdzie odbiorca i nazwa były poprawnie wpisane.
– mówiła dziś Joanna Schimdt z Nowoczesnej i dodaje, że skarbnik partii, który zrobił ten błąd oddał się do dyspozycji zarządu. Partia wciąż jednak robi dobrą minę do złej gry, a jej przedstawiciele są przekonani, że „jakoś to będzie”.
Rok temu powstaliśmy od zera, całą kampanię sfinansowaliśmy z wpłat od naszych wyborców, budujemy struktury, wzmacniamy się, niedawno zaprezentowaliśmy program Nowoczesnej, nadal będziemy się wzmacniać - bez subwencji czy z subwencją zamierzamy wygrać wybory”
– zapewniała Schmidt.
Wszystko więc wskazuje, że kłopoty Nowoczesnej dopiero się zaczynają. W przyszłym roku partia będzie musiała znaleźć brakujące miliony złotych. Skąd je weźmie?
WB,PAP
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „wSieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309312-strasburg-petru-nie-pomoze-nowoczesna-traci-miliony-ale-jej-poslowie-twierdza-ze-dadza-rade