Lider tzw. Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski odniósł się w „Poranku” (TOK FM) do zbliżającej się demonstracji „Jedna Polska – dość podziałów”. Lider KOD-u nie wykazywał jednak optymizmu co do liczby uczestników.
Nie wiemy, ile ludzi będzie. KOD nie jest partią, która zwozi swoich zwolenników autokarami na manifestacje
— powiedział.
Jesteśmy poruszeni wszyscy bardzo mocno dzieleniem Polaków, tłumaczeniem, że są lepsi i gorsi, że jednym wolno być w jakichś miejscach, a innym nie wolno, że mnie wolno mówić innym językiem w tramwaju czy na ulicy. To nas najbardziej boli i stąd hasło „Jedna Polska - dość podziałów”
— grzmiał Kijowski.
Myślimy o jednej Polsce szanując się wzajemnie i to, że każdy jest inny
— twierdził aktywista.
Zapytany o kampanię billboardową KOD-u, powiedział dosyć enigmatycznie:
Wszystko finansujemy ze składek można powiedzieć członkowskich, z tego, co ludzie nam przekazują. Nie mogę zdradzać szczegółów handlowych, ale mamy pewne wsparcie ze strony firm, które tę kampanię finansują i innych firm, którym zależy, żeby ta akcja się udała.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Lider tzw. Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski odniósł się w „Poranku” (TOK FM) do zbliżającej się demonstracji „Jedna Polska – dość podziałów”. Lider KOD-u nie wykazywał jednak optymizmu co do liczby uczestników.
Nie wiemy, ile ludzi będzie. KOD nie jest partią, która zwozi swoich zwolenników autokarami na manifestacje
— powiedział.
Jesteśmy poruszeni wszyscy bardzo mocno dzieleniem Polaków, tłumaczeniem, że są lepsi i gorsi, że jednym wolno być w jakichś miejscach, a innym nie wolno, że mnie wolno mówić innym językiem w tramwaju czy na ulicy. To nas najbardziej boli i stąd hasło „Jedna Polska - dość podziałów”
— grzmiał Kijowski.
Myślimy o jednej Polsce szanując się wzajemnie i to, że każdy jest inny
— twierdził aktywista.
Zapytany o kampanię billboardową KOD-u, powiedział dosyć enigmatycznie:
Wszystko finansujemy ze składek można powiedzieć członkowskich, z tego, co ludzie nam przekazują. Nie mogę zdradzać szczegółów handlowych, ale mamy pewne wsparcie ze strony firm, które tę kampanię finansują i innych firm, którym zależy, żeby ta akcja się udała.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/309208-kijowski-juz-drzy-o-frekwencje-nie-wiemy-ile-ludzi-bedzie-kod-nie-jest-partia-ktora-zwozi-swoich-zwolennikow-autokarami-na-manifestacje