To jest doskonały sygnał, że PiS potrafi uderzyć nawet w swoich, jeżeli tylko deklaratywnie traktują głoszone przez siebie wartości
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl politolog prof. Kazimierz Kik.
wPolityce.pl: Służby specjalne przeprowadzą kontrolę w 66 państwowych przedsiębiorstwach. Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński chce uzyskać informacje o wszystkich umowach zawartych przez spółki Skarbu Państwa w latach 2015-2016. Czemu ma służyć ta kontrola?
Prof. Kazimierz Kik: To w pewnym sensie prawidłowość polskiego życia politycznego, które charakteryzuje się tym, że za każdym razem kiedy do władzy dochodzi jakakolwiek partia, spółki Skarbu Państwa są naturalnym łupem sprawujących władzę. Słabością całej polskiej klasy politycznej jest dobór partyjny, a nie merytoryczny do kierowania spółkami Skarbu Państwa i być może w tym kryje się wiele przyczyn słabej kondycji polskich przedsiębiorstw państwowych. To również wyraz braku zaufania do poprzedniej ekipy rządowej. Zjawisko nieufności w polskim życiu politycznym jest cechą nadrzędną od 1989 r., ale teraz mamy do czynienia z jego nasileniem. Przez ostatnie osiem lat rządów PO to się skumulowało. Paradoksalnie relacje między PO a PiS były o wiele gorsze niż np. PO a SLD. Ten paradoks polega na tym, że w rodzinie bardziej się nie lubimy. Istnieje domniemanie, które podzielam, że w warunkach dominacji neoliberalnej doktryny praktycy pozwalali sobie na mniejsze uwzględnianie interesów Skarbu Państwa albo interesu państwowego, niż należałoby tego oczekiwać.
Kontrolę służb można uznać za ostrzeżenie dla polityków i osób związanych z PiS, którzy obejmą funkcje w spółkach Skarbu Państwa, żeby nie dokonywali nadużyć i nie traktowali ich jako prywatnego folwarku.
Oczywiście. Kontrola ma swoje dobre strony. To bardzo dobry sygnał, który może zdyscyplinować urzędników i polityków. Wskazuje, że nie będzie bezkarności za nadużycia i przestępstwa. Przyjdzie taki moment, że tak jak teraz są eliminowani i być może obwiniani o jakieś nadużycia działacze albo urzędnicy PO, później mogą być oskarżani i obwiniani ludzie związani z PiS.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To jest doskonały sygnał, że PiS potrafi uderzyć nawet w swoich, jeżeli tylko deklaratywnie traktują głoszone przez siebie wartości
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl politolog prof. Kazimierz Kik.
wPolityce.pl: Służby specjalne przeprowadzą kontrolę w 66 państwowych przedsiębiorstwach. Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński chce uzyskać informacje o wszystkich umowach zawartych przez spółki Skarbu Państwa w latach 2015-2016. Czemu ma służyć ta kontrola?
Prof. Kazimierz Kik: To w pewnym sensie prawidłowość polskiego życia politycznego, które charakteryzuje się tym, że za każdym razem kiedy do władzy dochodzi jakakolwiek partia, spółki Skarbu Państwa są naturalnym łupem sprawujących władzę. Słabością całej polskiej klasy politycznej jest dobór partyjny, a nie merytoryczny do kierowania spółkami Skarbu Państwa i być może w tym kryje się wiele przyczyn słabej kondycji polskich przedsiębiorstw państwowych. To również wyraz braku zaufania do poprzedniej ekipy rządowej. Zjawisko nieufności w polskim życiu politycznym jest cechą nadrzędną od 1989 r., ale teraz mamy do czynienia z jego nasileniem. Przez ostatnie osiem lat rządów PO to się skumulowało. Paradoksalnie relacje między PO a PiS były o wiele gorsze niż np. PO a SLD. Ten paradoks polega na tym, że w rodzinie bardziej się nie lubimy. Istnieje domniemanie, które podzielam, że w warunkach dominacji neoliberalnej doktryny praktycy pozwalali sobie na mniejsze uwzględnianie interesów Skarbu Państwa albo interesu państwowego, niż należałoby tego oczekiwać.
Kontrolę służb można uznać za ostrzeżenie dla polityków i osób związanych z PiS, którzy obejmą funkcje w spółkach Skarbu Państwa, żeby nie dokonywali nadużyć i nie traktowali ich jako prywatnego folwarku.
Oczywiście. Kontrola ma swoje dobre strony. To bardzo dobry sygnał, który może zdyscyplinować urzędników i polityków. Wskazuje, że nie będzie bezkarności za nadużycia i przestępstwa. Przyjdzie taki moment, że tak jak teraz są eliminowani i być może obwiniani o jakieś nadużycia działacze albo urzędnicy PO, później mogą być oskarżani i obwiniani ludzie związani z PiS.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308594-prof-kik-o-kontroli-panstwowych-spolek-to-bardzo-dobry-sygnal-wskazujeze-nie-bedzie-bezkarnosci-za-naduzycia-i-przestepstwa-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.