Na niemieckim portalu Tomasza Lisa naTemat ukazał się rozpaczliwy w tonie i w treści tekst publicystyczny analizujący marzenia przeciwników Prawa i Sprawiedliwości o… No właśnie, o czym? O przejęciu władzy w Polsce. Autor artykułu Jakub Noch wymienia pięć marzeń, nazwijmy je „głównych”, po spełnieniu których partia Jarosława Kaczyńskiego padnie i już się nie podniesie. Oto one: Wytrzymać tę parę lat, a potem przyjdzie Biedroń; Tusk zaraz wróci i wszystko odkręci; PiS zniszczy się od środka; Skończą się pieniądze, ludzie odwrócą się od PiS; Zaraz pojawi się ktoś nowy i skończy się wojna polsko - polska. Publicysta nie ukrywa, że to wszystko brzmi jak oczekiwanie na cud, jest irracjonalną nadzieją, bo jak sam zauważył, żadna z tych nadziei nie ma szans na spełnienie się. Z tą analizą współgra dramatyczna wypowiedź szefa PO Grzegorza Schetyny, który ostrzegł, że debata na temat Polski w Parlamencie Europejskim to zły sygnał porażki PiS. Wynika z niej, że opozycja nie wierzy już w skuteczność swojej antypisowskiej propagandy w kraju i liczy na unijne sankcje, bez względu na skutki dla naszego kraju i społeczeństwa, jakie mogłyby one przynieść. Również na niemieckim portalu Onet panuje w ostatnim czasie marazm i beznadzieja. Znany publicysta, który się na nim zatrudnił Andrzej Stankiewicz zauważa, że „Jarosław Kaczyński jest przekonany, że wynalazł unijne perpetuum mobile: może ignorować europejskie instytucje, jednocześnie głęboko sięgać do brukselskiej sakiewki”.
Na tle tych dywagacji jawi się normalne państwo, które - zwracam uwagę wielbicieli Brukseli - utrzymuje się z własnych funduszy, wypracowanych prze firmy i przedsiębiorstwa państwowe, a więc przez polskich obywateli i wmawianie narodowi, że żyje za brukselskie pieniądze jest kolosalnym nadużyciem. Dotacje otrzymują wszystkie państwa do tego uprawnione, zgodnie z traktatami unijnymi, a nie tylko Polska i zwracam uwagę, że aby je zainwestować, należy wyłożyć w wielu przypadkach drugie tyle. Korzystanie z tych dotacji jest obwarowane licznymi warunkami i nie jest to manna z nieba, zaś koalicja PO/PSL była uprzejma sprzeniewierzyć miliony euro, a nawet je zmarnować, bo nie zostały w terminie wykorzystane.
Jak widać nie wiadomo czym tu straszyć rządzącą partię, jej premier i prezydenta. Biedroniem? Pustą kasą państwa? Biedronia można odpuścić, bo nie da się w Polsce zaprowadzić rządów LGBT, nawet w Słupsku. Z kasą jest coraz lepiej - minister rodziny, pracy i spraw społecznych Elżbieta Rafalska ma pieniądze, bo jak stwierdziła „mamy koniunkturę”, stąd najniższe wynagrodzenie osiągnie 2000 zł, a najniższa emerytura wyniesie 1000 zł. Nawet tzw. słuszne portale zauważają, że waloryzacja rent i emerytur jest największą podwyżką w historii. Na dodatek ludzie cieszą się z programu 500 plus, bo mogą godnie żyć i wychowywać swoje potomstwo, urodziła się rekordowa liczba dzieci a na ulicach i w sklepach widać coraz więcej kobiet w ciąży. Ciąża w Polsce trwa 6 miesięcy - „zażartowali” politycy opozycji i podobne im trolle, bo program obowiązuje od kwietnia. Ale został zapowiedziany w exposé Beaty Szydło po wygranych przez PiS wyborach, a więc w październiku ub. roku. Obywatele zaufali tej obietnicy, a rząd jej dotrzymał. Na tym polega różnica między poprzednią i obecną formacją rządzącą. „Wiele obiecywaliśmy ale słowa nie dotrzymaliśmy” żartowali Polacy z obietnic Władysława Gomułki, tak samo było z premierem Tuskiem, człowiekiem, który tępił mohery i doradzał ogłupionym lemingom: zabierz babci dowód. Pokazując w zamian figę z makiem.
Ludzie starzy byli w III RP otoczeni pogardą, dziś odzyskują godność, dzięki reformom rządu „dobrej zmiany”, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom wszystkich pokoleń, młodych i starych, wyzwalając je z upokorzeń minionych 27 lat panowania postkomuny. Jesteśmy narodem zahartowanym w bojach, nie straszna nam Komisja Europejska ani Parlament Europejski, to Bruksela zaczyna się bać, bo jest niereformowalna. Pora odebrać jej urzędasom i lewackim posłom prawo do decydowania o losie narodów, sprowadzić do rzeczywistości, bo inaczej UE zamieni się w luźny związek państw wielu prędkości bez przyszłości. A pomarzyć każdy może…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308281-pomarzyc-kazdy-moze-o-czym-o-przejeciu-wladzy-w-polsce