Jako były sędzia, a zarazem były prezes NIK, instytucji która kontrolowała składanie oświadczeń majątkowych przez sędziów i prokuratorów, która natrafiała na opór w dostępie do tychże oświadczeń i która od lat apelowała o pełną jawność oświadczeń majątkowych, muszę zabrać głos z poparciem tej jawności.

Oświadczenia majątkowe prokuratorów - dostępne w internecie. To decyzja ministra sprawiedliwości

Larum grają, że jawność oświadczeń majątkowych zagrozi bezpieczeństwu sędziów.Nie pojmuję w jaki sposób. Przecież adresów ani numerów kont w oświadczeniach majątkowych się nie podaje. Studiujący oświadczenia majątkowe złodziej, jeśli jest takowy, nie dowie się z nich niczego, co byłoby pomocne w sporządzeniu planu włamania. Zresztą oświadczenia majątkowe od lat składa dziesiątki tysięcy polskich radnych i jakoś nie słyszałem, by ktokolwiek z nich został okradziony przez złodziei wiedzionych tropem jego oświadczenia majątkowego, zamieszczonego w internecie.

Uważam, że jawność oświadczeń majątkowych nie tylko nie osłabi, a wręcz przeciwnie - bezpieczeństwo sędziów zwiększy.

Jawność przede wszystkim zada kłam legendom o bogactwie sędziów, a przecież są to skromni, ciężko pracujący ludzie i majątki skromne mają też. Złodzieje nie rzucą się więc na sędziowskie majątki jak na eldorado. Że już nie wspomnę o złodziejskiej zasadzie, żeby sędziego raczej nie okradać, bo polityka karna się zaostrzy i koledzy spod celi będą mieli słuszny żal.

Pytam więc, dlaczego sędziowie tak bardzo nie chcą jawności swych majątków? Dlaczego chcą to zablokować, mimo że potrzeba jawności wynika ze wspomnianych już rekomendacji NIK oraz z zaleceń międzynarodowych, w tym zwłaszcza antykorupcyjnej organizacji międzynarodowej GRECO. Dlaczego sędziowie nie chcą jawności, która według wszelkich znaków ukróci spekulacje o bogactwie i bezpieczeństwo sędziów zwiększy?

PS. Ja pytam, a ktoś mi zaraz na Twitterze odpowiedział - jakby pan miał parę kamienic z reprywatyzacji, to by nie zadawał takich pytań…