Pamiętają państwo „Złote żniwa”? Jedną z „demaskatorskich” książek Jana Tomasz Grossa. Autor opisuje w niej proceder bogacenia się Polaków na mieniu Żydów zamordowanych przez hitlerowców. Skupia się na chłopach, którzy wykopywali z cmentarzysk pożydowskie precjoza. Jak zwykle u Grossa pełno w tej książce przekłamań, błędów i manipulacji.
Natomiast proceder taki istniał. Trudno sobie wyobrazić, aby biedni, niewykształceni wieśniacy nie przywłaszczali sobie cennych rzeczy, których właściciele już nie żyją. Smutne, ale działoby się tak w każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną. Niemniej nasi „nauczyciele moralni” z Grossem na czele, sprawę uznali asumpt do rewizji polskiej historii i ocen Polaków.
Przez ostatnie lata w Warszawie obserwujemy proceder przywłaszczania sobie kamienic o wielkiej wartości przez zorganizowane grupy z elity III RP. Dzieje się to pod parasolem ochronnym i przy współdziałaniu, co najmniej części, urzędników ratusza kierowanego przez prezydenta stolicy, prof. prawa i, wiceprezesa rządzącej Polską przez osiem lat partii, podporę establishmentu i jedną z jej najważniejszych figur. Mało tego. W procederze uczestniczył mąż pani prezydent, który przejął część kamienicy pierwotnie zrabowanej jej żydowskim właścicielom przez szmalcowników. Ich legalni spadkobiercy nie odzyskali dotąd nic.
Wiele z nieruchomości ukradzionych ostatnio w Warszawie to dawna własność zamordowanych podczas wojny Żydów.
Cóż powiemy o tych złotych żniwach? I co powiemy o elicie, która je przeprowadziła i tych, którzy ją osłaniają?
Właściwym autorem tego tekstu jest wybitny muzyk, Michał Lorenc, który zauważył to i podzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami. Ale, jak to artyście, nie chciało się mu pisać. Zrobiłem to za niego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307473-prawdziwe-zlote-zniwa-wiele-z-nieruchomosci-ukradzionych-ostatnio-w-warszawie-to-dawna-wlasnosc-zamordowanych-podczas-wojny-zydow