Celem komisji jest pokazanie, jak to się stało, że nikt nie był w stanie stanąć na drodze Marcinowi P. (…) Nic nie poradzę, że działo się to za rządów PO, a premierem był Donald Tusk. Moim celem nie jest ściągnięcie Donalda Tuska, ale wyjaśnienie tego, co miało miejsce, choć było praktycznie niemożliwe
— mówiła w programie „Jeden na Jeden” (TVN24) posłanka PiS Małgorzata Wassermann.
Przewodnicząca komisji ds. Amber Gold odniosła się również do wypowiedzi Donalda Tuska.
Sformułowania, które brzmią jak groźby, pojawiają się nie po raz pierwszy i nie mają dla mnie znaczenia
— zaznaczyła.
Nieczęsto zdarza się, żeby syn premiera pracował w firmie, która jest piramidą finansową
— powiedziała Wassermann.
Parlamentarzystka zwróciła również uwagę na rolę służb.
Są ślady i są to ślady poważne, które mówią, że ABW wiedzę miała. (…) ABW podlegała premierowi. (….) Czy pan premier wiedział i nic nie zrobił, czy nie był w stanie zapanować nad służbami?
— zapytała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Fenomenem jest 20-paroletni chłopak, który ma na koncie kilka wyroków, jest w stanie coś takiego osiągnąć. (…) Ktoś naprawdę przemyślał, jak to powinno wyglądać
— zauważyła.
Małgorzata Wasserman podkreśliła, że przed komisją śledczą jeszcze dużo pracy.
Widzę wiele problemów proceduralnych, które będziemy musieli rozstrzygnąć
— poinformowała.
Nasza praca jest uzależniona od tego, jak szybko otrzymamy akta
— dodała posłanka PiS.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Celem komisji jest pokazanie, jak to się stało, że nikt nie był w stanie stanąć na drodze Marcinowi P. (…) Nic nie poradzę, że działo się to za rządów PO, a premierem był Donald Tusk. Moim celem nie jest ściągnięcie Donalda Tuska, ale wyjaśnienie tego, co miało miejsce, choć było praktycznie niemożliwe
— mówiła w programie „Jeden na Jeden” (TVN24) posłanka PiS Małgorzata Wassermann.
Przewodnicząca komisji ds. Amber Gold odniosła się również do wypowiedzi Donalda Tuska.
Sformułowania, które brzmią jak groźby, pojawiają się nie po raz pierwszy i nie mają dla mnie znaczenia
— zaznaczyła.
Nieczęsto zdarza się, żeby syn premiera pracował w firmie, która jest piramidą finansową
— powiedziała Wassermann.
Parlamentarzystka zwróciła również uwagę na rolę służb.
Są ślady i są to ślady poważne, które mówią, że ABW wiedzę miała. (…) ABW podlegała premierowi. (….) Czy pan premier wiedział i nic nie zrobił, czy nie był w stanie zapanować nad służbami?
— zapytała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Fenomenem jest 20-paroletni chłopak, który ma na koncie kilka wyroków, jest w stanie coś takiego osiągnąć. (…) Ktoś naprawdę przemyślał, jak to powinno wyglądać
— zauważyła.
Małgorzata Wasserman podkreśliła, że przed komisją śledczą jeszcze dużo pracy.
Widzę wiele problemów proceduralnych, które będziemy musieli rozstrzygnąć
— poinformowała.
Nasza praca jest uzależniona od tego, jak szybko otrzymamy akta
— dodała posłanka PiS.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307460-wassermann-o-amber-gold-nic-nie-poradze-ze-dzialo-sie-to-za-rzadow-po-a-premierem-byl-donald-tusk