Dla mnie był to film wstrząsający. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ miałem okazję znać realia, w których to wszystko się odbywało i osoby, które poniosły tragiczną śmierć
— mówi portalowi wPolityce.pl Jan Maria Jackowski, senator PiS.
wPolityce.pl: Powiedział Pan dziennikarzom, że film „Smoleńsk” jest poruszający. Tymczasem w prasie już pojawiają się negatywne komentarze…
Jan Maria Jackowski (PiS): Niestety mamy do czynienia z wpływaniem polityki na ocenę zjawiska o charakterze artystycznym – pewnej wizji autorskiej. W tym filmie bardzo dobrze zostały pokazane mechanizmy, które doprowadziły do podzielenia Polaków, a także do wypaczenia, uniemożliwienia wyjaśnienia istoty i przyczyn tej ogromnej tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. To zostało w filmie znakomicie pokazane i być może te ataki mają charakter prewencyjny, żeby zneutralizować niewygodne dla tych środowisk ujawnienie mechanizmu, jak to się odbywało.
To znaczy?
Mam na myśli mataczenie i tworzenie nieprawdziwej wersji wydarzeń. Z informacji, jakie teraz mamy, wynika, że raport Millera jest raportem nierzetelnym.
Czy chce Pan powiedzieć, że krytyczne oceny są dalszą częścią tego procesu?
Owszem, to jest ciąg dalszy. Mamy do czynienia z postawą tzw. pójścia w zaparte. Im więcej faktów wskazuje, że raport komisji Miller nierzetelny, tym bardziej próbuje się przez takie ataki i zarzuty odwrócić uwagę od zaniedbań, a być może i świadomych działań – mama nadzieję, że to również zostanie wyjaśnione, czy działania zmierzające do zatarcia prawdy o Smoleńsku były celowe. Mam nadzieję, że zostanie to w pełni wyjaśnione. Jest obawa przed recepcją tego filmu.
A jakie były Pańskie osobiste odczucia?
Dla mnie był to film wstrząsający. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ miałem okazję znać realia, w których to wszystko się odbywało i osoby, które poniosły tragiczną śmierć. Warto zwrócić uwagę, że film będą oglądać ludzie młodzi i sądzę, że również będą poruszeni. „Smoleńsk” dotyczy bowiem wydarzeń, których nie mieli okazji śledzić jako świadomi obserwatorzy. To będzie film, który będzie kształtował naszą zbiorową świadomość. Jest również elementem szerszej dyskusji o katastrofie smoleńskiej. Przypominam, że w tym miesiącu podkomisja powołana przez ministra Macierewicza ujawni opinii publicznej nowe fakty ws. tej ogromnej tragedii. Jak widać, wciąż nie mamy jednej, udowodnionej, wersji tego, co działo się przed katastrofą i po tragedii.
Zostańmy przy kwestiach stricte politycznych. Opozycji nie udało się odwołać marszałka Sejmu. Czy był Pan zaskoczony wnioskiem w tej sprawie?
Jest to działanie mające na celu odwrócenie uwagi od dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i patologii, do jakich dopuściła wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, a jednocześnie prezydent m. st. Warszawy pani Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dlatego właśnie mamy teraz do czynienia z ratunkowymi próbami przerzucania gorącego kartofla i odwracania uwagi od opinii publicznej.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dla mnie był to film wstrząsający. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ miałem okazję znać realia, w których to wszystko się odbywało i osoby, które poniosły tragiczną śmierć
— mówi portalowi wPolityce.pl Jan Maria Jackowski, senator PiS.
wPolityce.pl: Powiedział Pan dziennikarzom, że film „Smoleńsk” jest poruszający. Tymczasem w prasie już pojawiają się negatywne komentarze…
Jan Maria Jackowski (PiS): Niestety mamy do czynienia z wpływaniem polityki na ocenę zjawiska o charakterze artystycznym – pewnej wizji autorskiej. W tym filmie bardzo dobrze zostały pokazane mechanizmy, które doprowadziły do podzielenia Polaków, a także do wypaczenia, uniemożliwienia wyjaśnienia istoty i przyczyn tej ogromnej tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. To zostało w filmie znakomicie pokazane i być może te ataki mają charakter prewencyjny, żeby zneutralizować niewygodne dla tych środowisk ujawnienie mechanizmu, jak to się odbywało.
To znaczy?
Mam na myśli mataczenie i tworzenie nieprawdziwej wersji wydarzeń. Z informacji, jakie teraz mamy, wynika, że raport Millera jest raportem nierzetelnym.
Czy chce Pan powiedzieć, że krytyczne oceny są dalszą częścią tego procesu?
Owszem, to jest ciąg dalszy. Mamy do czynienia z postawą tzw. pójścia w zaparte. Im więcej faktów wskazuje, że raport komisji Miller nierzetelny, tym bardziej próbuje się przez takie ataki i zarzuty odwrócić uwagę od zaniedbań, a być może i świadomych działań – mama nadzieję, że to również zostanie wyjaśnione, czy działania zmierzające do zatarcia prawdy o Smoleńsku były celowe. Mam nadzieję, że zostanie to w pełni wyjaśnione. Jest obawa przed recepcją tego filmu.
A jakie były Pańskie osobiste odczucia?
Dla mnie był to film wstrząsający. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ miałem okazję znać realia, w których to wszystko się odbywało i osoby, które poniosły tragiczną śmierć. Warto zwrócić uwagę, że film będą oglądać ludzie młodzi i sądzę, że również będą poruszeni. „Smoleńsk” dotyczy bowiem wydarzeń, których nie mieli okazji śledzić jako świadomi obserwatorzy. To będzie film, który będzie kształtował naszą zbiorową świadomość. Jest również elementem szerszej dyskusji o katastrofie smoleńskiej. Przypominam, że w tym miesiącu podkomisja powołana przez ministra Macierewicza ujawni opinii publicznej nowe fakty ws. tej ogromnej tragedii. Jak widać, wciąż nie mamy jednej, udowodnionej, wersji tego, co działo się przed katastrofą i po tragedii.
Zostańmy przy kwestiach stricte politycznych. Opozycji nie udało się odwołać marszałka Sejmu. Czy był Pan zaskoczony wnioskiem w tej sprawie?
Jest to działanie mające na celu odwrócenie uwagi od dzikiej reprywatyzacji w Warszawie i patologii, do jakich dopuściła wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, a jednocześnie prezydent m. st. Warszawy pani Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dlatego właśnie mamy teraz do czynienia z ratunkowymi próbami przerzucania gorącego kartofla i odwracania uwagi od opinii publicznej.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307378-nasz-wywiad-jackowski-film-smolensk-jest-wstrzasajacy-dobrze-pokazal-mechanizmy-ktore-doprowadzily-do-podzielenia-polakow
Komentarze
Liczba komentarzy: 16