Najważniejszym punktem uchwał przyjętych podczas Kongresu Sędziów jest zapowiedź zorganizowania Kongresu Prawników Polskich

—mówił b. prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień w programie „Tomasz Lis”.

W pierwszym po wakacjach programie publicysty, Jerzy Stępień pytany był o charakter Kongresu Sędziów Polskich, który odbył się w sobotę w Warszawie. Podczas rozmowy obu panów można było wyczuć gęstą atmosferę strachu przed rzekomym powrotem do czasów PRL. Stępień pytany oto ilu sędziów z nieobecnych na Kongresie 9 tysięcy „wymięknie” i pójdzie na układ z władzą opowiedział:

Myślenie, że sędziów, którzy pójdą na układ z władzą będzie więcej niż 5 proc. jest naiwnością.

Jak dotąd mogliśmy słyszeć, że powrót do rzeczywistości sprzed roku 1989 r. jest bliski. W programie Tomasza Lisa dowiedzieliśmy się, że jest jeszcze gorzej…

Czy mamy już czasy PRL? PRL-bis w wymiarze sprawiedliwości?

—pytał Lis.

Pod pewnymi względami jest nawet gorzej. Pamiętam, że w czasach PRL-u nie szkalowano sędziów, nawet kiedy ich wyroki się władzy nie podobały

—mówił Stępień, dodając:

Nawet sędziowie, którzy wydawali wyroki uniewinniające w stanie wojennym nigdy nie spotykali się z takimi atakami władzy.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego pytany czy sędziowie zebrani na Kongresie będą wstanie powiedzieć obecnej władzy „pass” odpowiedział:

Oni już powiedzieli powiedzieli pass. Moim zdaniem sędziowie powiedzieli pass już w grudniu

—mówił, dodając:

Mieliśmy wiele przykładów w historii, które pokazały, że jak władza walczy z prawnikami to wcześniej czy później się wywraca. Tak było nawet z Napoleonem.

Stępień pytany na koniec przez Lisa czy podałby rękę Zaradkiewiczowi jednoznacznie odpowiedział:

Absolutnie nie!

kk/Onet.pl

Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet książek prof. Andrzeja Nowaka.

W kolekcji:„Intelektualna historia III RP. Rozmowy z lat 1990-2012” oraz „Strachy i Lachy. Przemiany polskiej pamięci 1982-2012”.