Zasadniczo zgadzam się z Marcinem Fijołkiem, który przestrzega przed rozhuśtaniem społecznych emocji, nadawaniem nadmiernego znaczenia zdarzeniom marginalnym i łatwemu uleganiu prowokacji, co miało miejsce do pewnego stopnia m.in. na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”.
Słusznie podkreśla on, że nie służy to ani społeczeństwu, ani poziomowi kultury oraz debaty publicznej, ani tym bardziej potrzebom politycznym prawicy.
Wskazuje on również na fakt, że na szeroko rozumianej prawicy, obecnie sprawującej rządy, spoczywa większa odpowiedzialność za słowo oraz za stan napięcia społecznego.
Dzisiaj, aby budować coś trwalszego niż jedna kadencja parlamentarna, niezależnie od lat upokorzeń, prawica powinna wyciągnąć rękę także do tych, z którymi nie zawsze jej po drodze.
W jednym z Marcinem Fijołkiem się jednak nie zgadzam. Twierdzi on, że obecna 36, rocznica Sierpnia ‘80 okazała się dla takiej otwartej postawy stracona.
Uczestniczyłem w centralnych uroczystościach popisania Porozumień Sierpniowych w sali BHP Stoczni Gdańskiej. Podczas wystąpienia zarówno przewodniczącego Związku NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy, jak i Prezydenta RP Andrzeja Dudy, postawa życzliwości i otwarcia była wyrażona bardzo wyraziście i jednoznacznie..
Pan Prezydent Andrzej Duda w imieniu zarówno swojego pokolenia, jak i jeszcze młodszego, dziękował wszystkim, zaangażowanym w ruch solidarności, autorom zmian, dzięki którym Polska jest wolna. Swoje słowa kierował do wszystkich, niezależnie od tego, gdzie obecnie znajdują się na scenie politycznej. W swoim wystąpieniu podziękował za „Solidarność” także Lechowi Wałęsie. Zwracając się do zebranych powiedział: „Młodzież zawdzięcza to państwu, także Lechowi Wałęsie”. Przypomniał też zasługi Bogdana Borusewicza, cytując słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że był on wyjątkowy i twardy w sierpniowym czasie.
W tym też duchu Prezydent RP Andrzej Duda podczas mszy świętej w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku (która była odprawiona po spotkaniu w sali BHP) podszedł do prezydenta Lecha Wałęsy, podając mu dłoń na znak pokoju i pojednania. Spotkało się to ze spontanicznym odzewem wiernych, którzy ten gest nagrodzili oklaskami.
Ten znak pokoju oraz wspomniane wypowiedzi pokazują, że niezależnie od różnicy poglądów można iść w kierunku budowania wspólnoty narodowej, czego zdecydowanie oczekuje większość społeczeństwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/306972-ku-budowaniu-wspolnoty-narodowej