Grupa Czeczenów, która od poniedziałku znajduje się w Brześciu przy przejściu granicznym z Polską, chce spotkania z polskimi dyplomatami w celu wyjaśnienia, komu władze polskie przyznają status uchodźcy - poinformowały białoruskie media.
Portal Tut.by podał, że zarząd obywatelstwa i migracji lokalnego wydziału spraw wewnętrznych zwrócił się w tej sprawie do polskich dyplomatów.
Chodzi o to, by „spotkali się oni z obywatelami narodowości czeczeńskiej, żeby wyjaśnić im przepisy prawne swego kraju - komu przyznają oni status uchodźcy, kogo przyjmują, kogo nie przyjmują
—powiedział szef zarządu Alaksandr Tamaszou. Według jego słów „jedynym żądaniem” ze strony Czeczenów jest spotkanie z przedstawicielami strony polskiej.
Po tym będą oni gotowi albo jechać na terytorium Polski, jeśli zostaną przyjęci, albo z powrotem, tam skąd przyjechali
—dodał Tamaszou. Jak podaje Tut.by, w sprawie osób narodowości czeczeńskiej będących obywatelami Federacji Rosyjskiej nie udało się uzyskać komentarza w konsulacie generalnym Rosji w Brześciu. Według portalu Telegraf.by niektórzy z Czeczenów proponują, by przenieść się na obszar pasa neutralnego pomiędzy granicą państwową Białorusi i Polski. Inni rozważają przejazd do Terespola autobusem.
Jak podały media białoruskie, grupa około 200 osób pojawiła się w pobliżu przejścia granicznego w Brześciu w poniedziałek w godzinach porannych. Noc z poniedziałku na wtorek ludzie spędzili w prowizorycznym obozowisku, na kocach pod gołym niebem.
Uchodźcy, z którymi rozmawiali białoruscy dziennikarze, przekonują, że nie starają się o azyl w Polsce ze względów ekonomicznych.
Tam (w Czeczenii - red.) nie da się żyć. Dzisiaj masz przyjaciela, a jutro mogą go porwać
—przekonuje jeden z Czeczenów. Inni skarżą się na działania polskich władz.
Nazywają nas terrorystami. Jacy z nas terroryści? Oni nawet nie słuchają wyjaśnień. My im opowiadamy, dlaczego wyjeżdżamy
—mówi inny Czeczen. Rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Agnieszka Golias, pytana o tę sprawę, podkreśliła, że chodzi o osoby, które przebywają na terenie Białorusi.
Nie wiemy, czy są to Czeczeni, bo nie mamy ich dokumentów. Nie wiemy, ile jest tych osób, czy one przykładowo się nie rotują
—dodała. Dopytywana, czy prawdą jest, że nie zostały wpuszczone na teren Polski, powiedziała, że „jeśli nie zostały wpuszczone to pewnie nie spełniały warunków wjazdu”.
Czeczeni, jak pisze Tut.by, protestują przeciwko polityce strony polskiej w sprawie przyjmowania ich wniosków o przyznanie statusu uchodźcy i chcą zwrócić uwagę na swoją sytuację.
Według ich słów na kolejowym przejściu granicznym w Terespolu przyjmowane są codziennie wnioski dwóch-trzech czeczeńskich rodzin spośród łącznie kilkuset osób. Pozostali są wysyłani z powrotem do Brześcia najbliższym pociągiem - relacjonuje Tut.by.
Z rozmów dziennikarza portalu ze zgromadzonymi przy granicy wynika, że wszyscy oni przyjechali do Brześcia kilka miesięcy temu, wsiedli do pociągu do Terespola, poprosili o status uchodźcy i otrzymali odmowę - oficjalną przyczyną był brak wizy. Ludzie, z którymi rozmawiał dziennikarz portalu, podjęli średnio około 20 takich prób.
Rzecznik UNHCR w Polsce Rafał Kostrzyński podkreślił w rozmowie z PAP, że prawo międzynarodowe, a także polskie, stanowi, że osoby, które chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową, powinny mieć zapewnioną taką możliwość, nawet jeśli dotrą do granicy bez wymaganych dokumentów podróży.
Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami zarówno w mediach, jak i od cudzoziemców, którzy codziennie dzwonią do nas z granicy, skarżąc się, że nie mogą złożyć wniosku o status uchodźcy
—powiedział PAP. Zwrócił uwagę, że statystyki udostępnione przez Straż Graniczną wskazują jednoznacznie, że w tym roku odmowę wjazdu dostało więcej osób niż w zeszłym, a jednocześnie spada liczba osób, które złożyły wniosek o status uchodźcy.
Chcielibyśmy wiedzieć, czy wśród tych, których nie wpuszczono do Polski, były osoby, które zamierzały ubiegać się o azyl. Dlatego zwróciliśmy się do SG o zgodę na wjazd na kolejowe przejście graniczne w Terespolu, aby przekonać się, czy wszyscy, którzy tego potrzebują, mają dostęp do procedur azylowych i jakie są powody wzrostu liczby osób, które zostały zawrócone na Białoruś
—poinformował. Biuro Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR) informuje, że zgodnie z Konwencją Genewską z 1951 r., uchodźcą jest osoba, która „na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych, przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa”.
Osoba ubiegająca się o nadanie statusu uchodźcy to ktoś, kto twierdzi, że jest uchodźcą i potrzebuje ochrony międzynarodowej przed prześladowaniem lub poważną krzywdą we własnym kraju. Krajowe systemy azylowe mają na celu określenie, które osoby ubiegające się o status uchodźcy rzeczywiście kwalifikują się do jego uzyskania.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/306591-setki-czeczenow-koczuja-na-granicy-z-polska-chca-rozmowy-z-polskimi-dyplomatami-nazywaja-nas-terrorystami-jacy-z-nas-terrorysci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.