Z wielkim smutkiem żegnamy Annę Kurską - gorącą polską patriotkę, osobę szlachetną i serdeczną

— napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych byłej senator. Kurska spocznie w alei zasłużonych na gdańskim Cmentarzu Srebrzysko.

Kurska - senator V oraz VI kadencji, matka prezesa TVP Jacka Kurskiego i zastępcy redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego - zmarła w miniony czwartek.

Obok rodziny zmarłej we wtorkowych uroczystościach biorą udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz liczni parlamentarzyści, w tym wicemarszałek Senatu Maria Koc, poseł PiS Marek Suski.

Obecni są także b. prezydent Lech Wałęsa, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik, Aleksander Hall, Andrzej Gwiazda, a także przedstawiciele lokalnych władz państwowych i samorządowych.

Przed rozpoczęciem nabożeństwa Łopiński odczytał list od prezydenta Andrzeja Dudy i poinformował, że prezydent zdecydował odznaczyć pośmiertnie zmarłą Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Całość listu:

Szanowni Państwo, z głębokim smutkiem żegnamy dziś śp. Annę Marię Kurską, gorącą polską patriotkę - osobę szlachetną i serdeczną. Jako kilkunastoletnia dziewczyna była harcerką szarych szeregów we Lwowie i jako sanitariuszka uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie ukończywszy studia prawnicze i aplikację sędziowską, przez ponad 20 lat pełniła służbę w sądach na Pomorzu.

Swój zawód pojmowała zawsze jako powołanie do służenia bliźnim i ochrony dobra publicznego. W roku 1980 współtworzyła NSZZ Solidarność w sądownictwie gdańskim, za co w stanie wojennym pozbawiono ją prawa do wykonywania zawodu. Zaangażowała się wówczas w działalność środowisk rolniczych walczących o odzyskanie niezależności przez polską wieś.

U schyłku komunizmu zdobyła uprawnienia, a na przełomie 1989 roku została przywrócona do pracy sędziowskiej. Bardzo pragnęła odnowy wymiaru sprawiedliwości w wolnej Polsce. Osobista uczciwość, wrażliwość na innych i własne doświadczenia kierowały jej szczególną uwagę na ludzi skrzywdzonych i zapomnianych. Chciała, by niepodległa ojczyzna dbała należycie o wszystkich, by państwo stawało się bliższe tym, którym dzieje się źle w kraju i rodakom za granicą, zwłaszcza na dawnych Kresach Wschodnich.

Tym sprawom poświęciła się, sprawując w latach 2001-2007 mandat senatora RP V i VI kadencji. Stale aktywna społecznie i otwarta na potrzeby bliźnich cieszyła się zasłużenie autorytetem i sympatią w szerokich kręgach gdańszczan. Zapamiętamy ją jako do głębi prawą, zatroskaną o każdego człowieka i całą wspólnotę narodową.

Rodzinę i przyjaciół zmarłej proszę o przyjęcie wyrazów współczucia. Wieczny odpoczynek, racz zmarłej dać Panie…

Prezydent RP Andrzej Duda

Mszę świętą w intencji zmarłej odprawił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

Anna Kurska urodziła się w 1929 we Lwowie. W 1955 r. ukończyła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1958-60 odbyła aplikację sądową i została, jako bezpartyjna, skierowana do pracy w sądach terenowych w Tczewie i Malborku. W sierpniu 1980 r. została skierowana do pracy w Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku. Od września 1980 r. działała w NSZZ „Solidarność”; weszła w skład Zarządu Regionu związku. Po wprowadzeniu stanu wojennego została odwołana ze stanowiska sędziego.

W 1988 r. została cofnięta decyzja ministra zakazująca jej wykonywania zawodu adwokata z przyczyn politycznych. Nominację sędziowską otrzymała ponownie w 1990 r.

W 2001 r. i 2005 r. była wybierana na senatora w okręgu gdańskim. Była członkiem klubu parlamentarnego PiS.

Zasiadała w senackich komisjach emigracji i Polaków za granicą, komisji ustawodawstwa i praworządności oraz komisji praw człowieka i praworządności.

W 2007 i 2011 bez powodzenia ubiegała się o reelekcję. Później związała się z Solidarną Polską.

W 2009 r. została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Anna Kurska w jednym z wywiadów prasowych mówiła, że jej synowie Jacek i Jarosław Kurscy „to dwaj tak psychicznie różni ludzie, że ich drogi się rozeszły”.

Fot. PAP/ Adam Warżawa

svl, PAP