Na czym polegał incydent z udziałem KOD podczas pogrzebu "Inki"? Kijowski "kalkuluje ryzyko", interweniuje policja. Zobacz WIDEO!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. youtube.com
fot. youtube.com

Na placu przed Bazyliką Mariacką w Gdańsku, podczas uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka” doszło do prowokacji Komitetu Obrony Demokracji, w której interweniowała policja.

W sieci zamieszczono krótki film, na którym ludzie zgromadzeni na pogrzebie wykrzykują w stronę Mateusza Kijowskiego oraz obecnych z nim działaczy KOD słowa „precz z komuną” oraz „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.

W całym zajściu interweniowała policja, która powstrzymała dalszy rozwój awantury.

Jeden z działaczy KOD zamieścił na Twitterze zdjęcie zabandażowanej ręki z dopiskiem, że razem z Mateuszem Kijowskim zostali wyrzuceni z placu przed Bazyliką.

Z zamieszczonego na profilu KOD oświadczenia wynika, że zjawili się tam, ponieważ uważają „Inkę” za bohaterkę. Wyjaśnienia te są co najmniej dziwne, ponieważ KOD blisko sympatyzuje ze środowiskami uznającymi Żołnierzy Wyklętych za bandytów.

Na kolejnym materiale zamieszczonym w sieci możemy z kolei zobaczyć, jak Kijowski „kalkuluje ryzyko”, pisząc na swoim telefonie.

wkt/youtube.com/Twitter

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych