Podczas Mszy Św. za duszę Inki i Zagończyka w gdańskiej bazylice pojawił się Mateusz Kijowski, Radomir Szumełda (nowo wybrany szef Komitetu Obrony Demokracji na Pomorzu) wraz z grupą kodziarzy.
Ponieważ ich obecność wywoływała zrozumiałą niechęć innych uczestników pogrzebu Policja poprosiła ich o opuszczenie świątyni, by nie zakłócać podniosłego nastroju uroczystości. Kiedy grupa kodziarzy znalazła się na placu przed świątynią swoja obecnością wzbudziła emocje wśród stojących akurat tam narodowców. Usłyszeli, że są „komunistami, SB-kami, zdrajcami, czerwonymi świniami i pedałami” – Szumełda ujawnił bowiem kilka lat temu w mediach swoją orientację homoseksualną. Doszło do przepychanek, w których młodzi narodowcy wyrwali flagę „KOD-u” i po krótkiej naradzie utopili ja w toy-toy-u. Kiedy grupa z Kijowskim i Szumełdą na czele opuściła uroczystość sytuacja szybko wróciła do normy i zapanował spokój.
arp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/306329-kod-kontra-narodowcy-incydent-podczas-uroczystosci-pogrzebowych-w-gdansku