Sprawa tak nabrzmiała, ponieważ tak długo była zamiatana pod dywan, że musiała wybuchnąć

—o aferze związanej z tzw. dziką reprywatyzacją mówił w „Poranku Wnet” Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Miasto jest nasze.

Gość Radia Wnet wyraził swoją nadzieję co do pozytywnego rozstrzygnięcia afery reprywatyzacyjnej w stolicy.

Mam nadzieję, że prawda zwycięży. Będziemy współpracować z każdym i rozmawiać z każdym komu los Warszawy leży na sercu. I mam nadzieję, że to o czym mówimy od 3 lat bo stowarzyszenie Miasto jest Nasze mówi o tych podejrzanych zwrotach, o tych nieprawidłowościach, powiązaniach urzędników warszawskiego ratusza z deweloperami i handlarzami nieruchomości od bardzo dawna i wreszcie to przynosi rezultaty. Wydaje mi się, że jest to jednak wierzchołek góry lodowej

—mówił Śpiewak.

W opinii radnego w stołecznym Ratuszu sprawę próbuje zamieść się pod dywan.

Pani prezydent jest teraz na urlopie, więc jeszcze nie usłyszeliśmy jej reakcji. Wypowiadają się jej zastępcy. Oczywiście to jest próba zrzucenia winy i zamiatanie sprawy pod dywan

—tłumaczył, dodając:

Jest to całkiem zabawne bo pani Prezydent złożyła zawiadomienie do prokuratury na ministerstwo finansów. Chodzi tutaj o działkę koło pałacu kultury. Jedna z prawdopodobnie najdroższych działek w Polsce - warta ponad sto milionów złotych, na której można zbudować wieżowiec. I pani prezydent oddała tę działkę grupie handlarzy nieruchomościami, mimo że Polska wypłaciła za tę działkę odszkodowanie w latach 50, bowiem ta działka należała do obywatela Danii, a na mocy układu między Polską a Danią byli oni spłacani. Dzisiaj Hanna Gronkiewicz – Waltz zrzuca odpowiedzialność na ministerstwo finansów, że nie poinformowało ich o wypłaceniu takiego odszkodowania. Tylko okazuje się, że wtedy tym ministrem był Jan Vincent Rostowski. Kolega pani prezydent z partyjnej ławy

—powiedział radny dzielnicy Śródmieście.

kk/Radio Wnet

---

Zachęcamy do kupna bieżącego numeru „wSieci” w wersji elektronicznej! E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.