Prokuratura i inne służby powinny jak najszybciej wyjaśnić nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie
—stwierdzili w czwartek politycy SLD.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śpiewak: Afera przy reprywatyzacji to gwóźdź do politycznej trumny HGW. „Państwo działało w imieniu establishmentu i garstki osób”
Dawno nie było takiego „złodziejstwa i niekompetencji” jak obecnie w stolicy
—mówił szef Sojuszu Włodzimierz Czarzasty.
Politycy Sojuszu podczas konferencji prasowej odnieśli się do okoliczności reprywatyzacji jednej z najdroższych działek w Warszawie - przy przedwojennej ul. Chmielnej 70, obok Pałacu Kultury. Jej wartość to nawet ok. 160 mln zł. Miasto zwróciło ją w 2012 r., choć najprawdopodobniej przyznano za nią wcześniej odszkodowanie.
Dawno nie było takiego złodziejstwa, takiej niekompetencji oraz ukrywania pod dywan tak wielu świństw, prywatnych złodziejstw, jak w tej chwili się to dzieje w Warszawie. Nazywam to po imieniu, tego nie da się inaczej nazwać
—ocenił podczas czwartkowej konferencji przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.
Ogólnie od 10 lat ludzie wiedzieli o tym, że domy są źle reprywatyzowane, że działki znikają i wszyscy milczeli. Obciążam tym PO
—dodał.
Wtórował mu szef warszawskiego SLD Sebastian Wierzbicki, który poinformował, że SLD oczekuje od prokuratury i od innych służb „rzetelnego wyjaśnienia wszelkich nieprawidłowości, o których donoszą media”.
Chcemy, by nie odbyło się to w atmosferze politycznej nagonki, dlatego postulujemy, aby kontrola, która jest prowadzona przez prokuraturę i inne służby, była rozszerzona i obejmowała procesy zwrotowe od roku 2000. Mam nadzieję, że władze i odpowiednie służby na to przystaną
—zaznaczył.
Wierzbicki postulował ponadto, by „Warszawie przywrócono 200 mln zł, które rząd PiS wstrzymał”.
Mowa o pieniądzach, które wywalczyliśmy w poprzedniej kadencji na odszkodowania
—wskazał.
Chodzi o dotację celową z Funduszu Reprywatyzacji z lat 2014-2016 - po 200 mln rocznie - dla Warszawy na dofinansowanie wypłaty odszkodowań za nieruchomości przyjęte na podstawie dekretu Bieruta. Ministerstwo Skarbu zablokowało wypłatę dotacji w 2016 r.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura i inne służby powinny jak najszybciej wyjaśnić nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie
—stwierdzili w czwartek politycy SLD.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śpiewak: Afera przy reprywatyzacji to gwóźdź do politycznej trumny HGW. „Państwo działało w imieniu establishmentu i garstki osób”
Dawno nie było takiego „złodziejstwa i niekompetencji” jak obecnie w stolicy
—mówił szef Sojuszu Włodzimierz Czarzasty.
Politycy Sojuszu podczas konferencji prasowej odnieśli się do okoliczności reprywatyzacji jednej z najdroższych działek w Warszawie - przy przedwojennej ul. Chmielnej 70, obok Pałacu Kultury. Jej wartość to nawet ok. 160 mln zł. Miasto zwróciło ją w 2012 r., choć najprawdopodobniej przyznano za nią wcześniej odszkodowanie.
Dawno nie było takiego złodziejstwa, takiej niekompetencji oraz ukrywania pod dywan tak wielu świństw, prywatnych złodziejstw, jak w tej chwili się to dzieje w Warszawie. Nazywam to po imieniu, tego nie da się inaczej nazwać
—ocenił podczas czwartkowej konferencji przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.
Ogólnie od 10 lat ludzie wiedzieli o tym, że domy są źle reprywatyzowane, że działki znikają i wszyscy milczeli. Obciążam tym PO
—dodał.
Wtórował mu szef warszawskiego SLD Sebastian Wierzbicki, który poinformował, że SLD oczekuje od prokuratury i od innych służb „rzetelnego wyjaśnienia wszelkich nieprawidłowości, o których donoszą media”.
Chcemy, by nie odbyło się to w atmosferze politycznej nagonki, dlatego postulujemy, aby kontrola, która jest prowadzona przez prokuraturę i inne służby, była rozszerzona i obejmowała procesy zwrotowe od roku 2000. Mam nadzieję, że władze i odpowiednie służby na to przystaną
—zaznaczył.
Wierzbicki postulował ponadto, by „Warszawie przywrócono 200 mln zł, które rząd PiS wstrzymał”.
Mowa o pieniądzach, które wywalczyliśmy w poprzedniej kadencji na odszkodowania
—wskazał.
Chodzi o dotację celową z Funduszu Reprywatyzacji z lat 2014-2016 - po 200 mln rocznie - dla Warszawy na dofinansowanie wypłaty odszkodowań za nieruchomości przyjęte na podstawie dekretu Bieruta. Ministerstwo Skarbu zablokowało wypłatę dotacji w 2016 r.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/305955-czarzasty-bez-pardonu-o-aferze-reprywatyzacyjnej-dawno-nie-bylo-takiego-zlodziejstwa-niekompetencji-oraz-ukrywania-tak-wielu-swinstw