Nie dawajcie Żakowskiemu broni. On to wszystko za bardzo przeżywa

fot. TVP Info
fot. TVP Info

Tyle się słyszy o sektach, które werbują młodych, wykształconych z wielkich miast. Jedną z nich pozostaje niewielka już co prawda, ale ciągle dość prestiżowa sekta Jacka Żakowskiego, orędownika nikotyny i lewicy, jednego z kapłanów świątyni Antypisa.

Niestety, ostatnio wyraźnie zaczęło mu odbijać. Najpierw straszył dzieci z „pisowskich rodzin” tym, że w przyszłości będą mieć przechlapane, teraz publikuje tekst w Wirtualnej Polsce, z tezą, iż „multi-kulti już w Polsce jest”, szeroko reklamowany, choć horyzontalnie wąski do nieprzytomności. Żakowski wzywa w nim swoich wyznawców do zdjęcia czarnych okularów (chyba ciemnych?). A potem oślepia ich blaskiem swoich światłych myśli.

„Nie dawajcie się straszyć. Świat się nie wali. Przeciwnie, wraca do równowagi. Przyszłość nie jest mroczna. Jest jasna. Mrok jest w głowach. Nie w rzeczywistości. Żeby to zobaczyć, nie musicie zakładać różowych okularów. Wystarczy, że zdejmiecie czarne. I popatrzycie własnymi oczami dokoła”.

Nie było zamachów, nie ma kryzysu zaufania w Unii Europejskiej, Krym nie jest rosyjski, Państwo Islamskie nie istnieje… Nie trzeba dodawać, że autor, chociaż o Donaldzie Trumpie i jego niewyparzonym języku zdanie ma jak najgorsze, sam rechocze tak:

„Redaktor ważnego działu „Rzeczpospolitej” przekonywał ostatnio, że każdy powinien mieć broń w domu, a najlepiej przy sobie (…). Nie dałem się przekonać, bo nie wiem, czy ktoś by go nie zastrzelił, gdyby mając broń przy sobie, spotkał go po przeczytaniu takiego steku bzdur. A on też jest człowiekiem. Może ma żonę, dzieci, rodziców, kochankę, kochanka, kota albo węża. Pewnie komuś by go brakowało. Jest też ryzyko, że gdybym np. ja nosił przy sobie pistolet, wiele osób bym już pewnie zastrzelił w przypływie emocji”.

Jak widać – guru Żakowski też próbuje być człowiekiem. Charakteryzują go cechy takie, jak wrażliwość, opanowanie, chłodna krew, logika i głębia refleksji. Jak to dobrze, że to właśnie taki „miszcz” wychowuje nam dziennikarską młodzież. No i że nie ma broni. W końcu to on przepowiadał „pisowskim dzieciom” wszystko, co najgorsze. Więc żarty na bok.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.