Śpiewak: Afera przy reprywatyzacji to gwóźdź do politycznej trumny HGW. "Państwo działało w imieniu establishmentu i garstki osób"

Fot. YT/Fratria/Julita Szewczyk
Fot. YT/Fratria/Julita Szewczyk

Państwo działało w imieniu establishmentu politycznego, w imieniu garstki osób

— powiedział Jan Śpiewak w rozmowie z radiem RDC.

Lider stowarzyszenia Miasto Jest Nasze przekonywał, że polityczną odpowiedzialność za nieprawidłowości przy reprywatyzacji w Warszawie ponosi prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wygląda na to, że to gwóźdź do politycznej trumny HGW. To nie jest tylko jedna sprawa i działki przy Pałacu Kultury, ale nieprawidłowości przy zwrotach i powiązaniach warszawskiego ratusza. Podejrzewam, że nastąpi lawina tych spraw. Jako MJN walczymy o zatrzymanie dzikiej reprywatyzacji od wielu lat - mieliśmy wrażenie, że panuje zmowa milczenia wokół tego tematu, a teraz ta zmowa spektakularnie pęka

— ocenił.

Przypominał przy tym, że problem związany z reprywatyzacją nieruchomości to problem nie tylko Warszawy, ale wielu miast.

Warszawa jest w trudniejszej sytuacji, bo był dekret Bieruta i zburzone miasto. Ale praprzyczyną sytuacji jest brak ustawy reprywatyzacyjnej. W 2000 roku została zawetowana przez Aleksandra Kwaśniewskiego, który powiedział wtedy, że reprywatyzacja powinna iść przez sądy. (…) Sądy decydują jednostkowo i widać absolutnie dowolność sądów i nadużycia, które miały miejsce

— tłumaczył.

Śpiewak powoływał się przy tym na wyrok TK z ubiegłego roku, który wskazywał, że zwroty w naturze, jakie miały miejsce przez ostatnie 20 lat były niekonstytucyjne.

Mówimy o formie uderzenia sądów administracyjnych w ciągłość państwa. NSA wydało haniebny wyrok, w którym stwierdzano, że zadania państwa to jest właściwie budowa dróg i wszystko może być prywatne. Drzwi do dzikiej reprywatyzacji były otworzone na całego. (…) Wszystko zaczęło się za prezydentury Marcina Święcickiego, trwało za prezydentury Lecha Kaczyńskiego i rozwinęło skrzydła pod rządami HGW

— dodawał.

Jak tłumaczył, obóz, do którego należy Hanna Gronkiewicz-Waltz, sprawował władzę w stolicy - niemal bez przerwy - od 20 lat.

Mówimy o dominacji jednej grupy politycznej, która odpowiada za ten stan rzeczy. (…) To sytuacja, w której łamano prawo nawet pojmowane ułomnie. Mamy decyzje zwrotowe na przykład na rzecz… dozorców. Zwraca się nieruchomości osobom na kuratora, preparuje się dokumenty…

— wyliczał szef MJN.

Śpiewak apelował o komisję weryfikacyjną w sprawie podejrzanych zwrotów w Warszawie. Dopytywany o skalę ataków na polityków Platformy, Śpiewak wskazywał, że to zapewne początek kampanii wyborczej i promocji polityków Nowoczesnej.

Mamy do czynienia z sytuacją jak w 2001 roku, gdy wszyscy byli zmęczeni układem. Wtedy to nazywało się układem warszawskim. Dziś mamy podobną kolej rzeczy - tylko Nowoczesna wywodzi się z środowisk, które już raz rządziły Warszawą… To przekonfigurowanie układu, a nie realna wymiana. Nowoczesna nie jest specjalnie wiarygodna - jeśli widzimy na konferencji prasowej pana, który był silnie związany z Piskorskim… To człowiek, który już rządził. Nowoczesnej będzie trudno zbudować silny przekaz

— ocenił.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.